Witam serdecznie..

Jest mi bardzo niezręcznie w związku z prośba o pomoc ,ale chciałabym doprowadzić sprawę mojego taty do końca..

Tata mój trafił do szpitala w Szczytnie. Po kilku dniach bez mojej wiedzy i jakiejkolwiek inf został podłączony pod respirator i wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną. Po ośmiu dniach został wybudzony , gdyż lekarze uznali iż parametry wzrosły na tyle aby móc odłączyć od respiratora. 

Z dnia na dzień stan taty się poprawiał i miał już być przeniesiony na oddział internistyczny. Niestety w przed dzień przeniesienia tacie zaczęła spadać saturacja, niestety tata zmarł.. 

Według mojej oceny został w którymś momencie popełniony błąd lekarski lub niedopilnowanie należycie swoich obowiązków.. 

W dniu przyjęcia taty do szpitala robione były czterokrotnie testy na COVID ( za piątym wynik wyszedł dodatni) „ Ania jestem męczony już cztery razy bo wynik cały czas wychodzi ujemny” to są słowa których nigdy nie zapomnę. 

Szczególna uwagę zwróciłam na to, ze za-ca dyrektora tego szpitala nie toleruje ludzi niezaszczepionych ( a tata był osoba niezaczepioną ) 

Dla dobra sprawy, nie mogę w dalszym ciągu ujawnić szczegółów , jedynie co mogę przekazać to to, iż zostało złożone zawiadomienie do prokuratury.

Konsekwencje musza być wyciągnięte dla osób, które być może nie dopełniły należycie swoich obowiązków przyczyniając się do śmierci mojego taty.

Z moim adwokatem postanowiłam zająć sie tą sprawa i wniosłam do prokuratury o przeprowadzenie sekcji zwłok. 

Wiem, ze życia tacie nie zwrócę, ale być może uratuje innych pacjentów i ich rodziny przed podobną sytuacją.

Z góry serdeczne dziękuje 🙏🏽💚

zebrane środki zostaną przeznaczone na pomoc prawną, opłacenie prawników i innych kosztów sądowych, itp.