Kochani, dobrzy ludzie czyli Zwierzoluby. ❤️

Zwracam się do Was z prośbą o pomoc finansową dla mnie na leczenie, badanie kota chorego na przewlekłą niewydolność nerek. Uratowałam go w lipcu zeszłego roku. Wiedziałam że nie stać mnie na trzeciego kota ale zdecydowałam się na zabranie go z ulicy bo pewna kobieta obiecała że weźmie go na tymczas i znajdzie mu dobry dom. Jednak się wypięła i zostałam z nim sama bo nikt nie chce chorego kota. Ten kot potrzebuje comiesięcznych badań by móc leczenie dopasowywać do wyników. Jest tendencja wzrostową jeśli chodzi o wyniki dotyczące Lipazy więc coś dzieje się z trzustką więc muszę zrobić dodatkowe badania i czeka mnie wizyta u nefrologa.

Do tego mam oprócz swoich także uratowanych dwóch kotek jeszcze na tymczasie młodego półrocznego kocurka Mufisia ( dla którego szukam domu ) któremu muszę zrobić echo serca ponieważ tak zalecił weterynarz z powodu jego szybkiej zadyszki podczas zabawy co może wskazywać na chorobę serca.

Edit. Mufi znalazł dom.

Ja sobie bez Waszej pomocy nie poradzę ani finansowo ani psychicznie. Nie prosiłabym o pomoc gdybym miała te pieniądze a ja jestem w bardzo trudnej sytuacji materialnej z powodu moich problemów ze zdrowiem.

Tu jest kilka z rachunków jakie płacę za wizyty, badanie u weterynarza oraz niezbędne suplementy i leki.

Kocurek jest niezwykły, miziasty, inteligenty, gadający i przepiękny. Ma na imię Biszuś.Zrobiłam dziś badania : Specyficzną Lipazę i poziom Żelaza.

Zrobiłam też echo serca dla uratowanego młodego kocurka który jest u mnie w domu tymczasowym. Serce ok ale polecono mi zrobić badania krwi a w tym tarczycę.To rachunek za badanie ciśnienia Biszusiowi.

Kupiłam Biszusiowi potrzebne suplementy do specjalnie skomponowanej dla jego chorych nerek diety.