id: f3cx5k

Leczenie wywiezionego kocurka z przekręcona główką

Leczenie wywiezionego kocurka z przekręcona główką

Our users created 1 226 634 fundraisers and raised 1 349 251 370 zł

What will you fundraise for today?

Updates4

  • swLlkIDOIPFWlN6z.jpg

    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.

Description

Porzucony i chory kocurek pilnie potrzebuje leczenia! 

Historia jak z bajki, lecz bez happy endu. Zwykły szarak urodził się w jednej z piękniejszych części Szczecina, blisko kwitnących magnolii na Pogodnie. Cudowna dzielnica z pięknymi domkami, błyszczące samochody, ogródki pod kreskę, wszystko dosłownie jak z obrazka - tylko koty nie pasują do całokształtu, ponieważ mnożą się na potęgę. Żeby tego było mało kocurek urodził się najmniejszy w miocie, a do tego pewnego dnia coś go jeszcze zaatakowało. Biedak siedział i cierpiał, standardowo nikt nie udzielił mu pomocy wiec główka zaczęła mu się wykręcać w prawą stronę. Na domiar złego krótko po tym zaginął, co w zasadzie nie powinno dziwić, ponieważ z tego miejsca koty regularnie znikały bez śladu – ale o tym za chwilę. Los jednak chciał, żeby kocurek się odnalazł. Kilka dni temu ukazał się post, że na Głębokim pojawił się kotek z tak samo przekręconą główką, więc nie było jakichkolwiek wątpliwości, że to on. Powtórzę: na Glebokim. Czyli kotek cudownie teleportował się w ciągu jednego dnia z jednej dzielnicy do drugiej. Biorąc pod uwagę, że malec wyjątkowo mocno trzymał się miejsca i innych miotów, wiadomym jest, że został po prostu wywieziony jak pozostałe koty wcześniej. Wygłodniały, chudy, płaczący – w takim stanie przyszedł do jednego z domów płacząc o jedzenie. Na szczęście dobrze trafił, ponieważ Pani go nakarmiła, a on trochę spokojniejszy schował się w przygotowanym na zimę drewnie. Tego samego dnia udało się go na szczęście odłowić. Z uwagi na fakt, że w naszym mieście nie ma już możliwości leczenia kotów wolno-żyjących, a biedak potrzebował natychmiastowej pomocy bez zastanowienia rozpoczęłam diagnostykę. Okazało się, że kocurek jest neurologiczny, wykazuje słabe odruchy oczne, wychudzony, oczy mętne. Do tego zaropiały, a ciałko zapchlone do granic możliwości. Myślę, że nie tak powinno wyglądać jego życie. Oprócz Rumpela, bo takie ma imię, udało odłowić się na Pogodnie jeszcze pozostałe koty. Niestety pierwsze testy pokazały w miocie białaczkę, dlatego też dla potwierdzenia próbki zostały wysłane do laboratorium na badanie molekularne. W związku z tym wszystkim zwracam się z prośbą o pomoc w opłaceniu diagnostyki kocurka i jego rodzeństwa.

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Moneyboxes

Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!

Donations 16

 
Billy Henio I Irenka
20 zł
 
Joanna
50 zł
 
Małgorzata Peszko
100 zł
 
Carmen Roca
100 zł
 
Hidden data
50 zł
 
Paweł
100 zł
 
Marcin Wilk
20 zł
 
Robert Portus
50 zł
 
Aldona
100 zł
See more

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!