Zakładam tą zrzutke ponieważ chciałabym spełnić wielkie marzenie moje i mojego chłopaka. Ale zacznijmy od początku....

Gdy poznałam Łukasza okazało się że mamy wspólne marzenie, którym jest podróżowanie. Od samego początku naszej znajomości planowaliśmy spakować się w samochód, wziąć namiot i jechać w podróż wzdłuż naszego, pięknego morza a całą nasz podróż udokumentować na Instagramie. Niestety plany pokrzyżowała nam jego choroba--nowotwór ręki.

I zaczęło się... Radioterapia, chemia. Ręką osłabiona, osłabiony organizm, brak możliwości na tak długie i dalekie podróże. Minął rok... Koniec, przerwa w leczeniu. Wszystko zaczyna się układać, zbliżają się wakacje, zaczynamy oszczędzać... I znowu... Wzonowa, ponowna chemioterapia... Propozycja amputacji. Brak innych możliwości. No i stało się... Stracił prawą rękę... I co teraz? Koniec z marzeniami, wymarzoną pracą, podróżowaniem? Nie poddajemy się! Przecież trzeba dalej jakoś żyć!

Zaczynamy rozmowy o naszej wymarzonej podróży. Plan był prosty bierzemy namiot, pakujemy się, wsiadamy w samochód i jedziemy! Codziennie inne miejsce noclegu, kolejne zwiedzone miasta, spełnienie marzeń. Ale chwila chwila... Jak jechać w podróż i codziennie rozstawaiać namiot bez dominującej ręki? Fakt mogłabym to robić ja, ale prawda jest taka że mój chłopak jest zbyt uparty i niepozwoliłby żebym to ja sama go rozstawiała. Ale niezdarne próby rozstawienia go przez niego byłyby kolejna szpileczka która została by mu wbita. Każdy kto jest samodzielny wie przecież jak bardzo jest to irytujące i demotywujące gdy coś niewychodzi. No dobrze to co teraz? Łukasz zaproponował kupno malutkiej przyczepy kempingowej. Tak to świetny pomysł! Ale niestety... Nie stać nas na nią....

Stąd moja prośba do was! Pomóżcie mi kupić przyczepę kempingową i spełnić marzenia Łukasza. Kupno tej przyczepy i podróż była by cennym oderwaniem się od codziennych problemów moich i jego, a zwłaszcza od choroby z którą toczy walkę już trzeci rok!!