id: ewbnnw

Na leczenie Stefana, ocalonego z wojtyszkowego piekła

Na leczenie Stefana, ocalonego z wojtyszkowego piekła

Our users created 1 228 144 fundraisers and raised 1 353 151 054 zł

What will you fundraise for today?

Description

N1oh6jf96IfQA8J9.jpgStefan trafił do mnie na dom tymczasowy po tym jak został interwencyjnie zabrany z wojtyszek pod koniec lutego bieżącego roku. Jak tylko zobaczyłam pierwszy post o nim poczułam, że to właśnie ja muszę się nim zaopiekować. Szybki kontakt i już po niego jechałam do hoteliku, w którym przebywał.. Gdy zobaczyłam tą kupkę nieszczęścia, trzęsącą się ze strachu i robiącą pod siebie bez chwili wahania zawinęłam go w podkład. Nic innego dla niego nie dostałam i zabrałam do auta. Całą drogę płakał. Pierwszy raz w życiu słyszałam tak przeraźliwy płacz psa. Przytulałam go lecz on niewiele z tego rozumiał. W tamtej chwili chciał zapaść się pod ziemię, zniknąć. Wiele złego musiało go spotkać w tej mordowni. Jakim cudem przetrwał to piekło? Nie wiem.. Dostał drugą szansę. Został ocalony z wojtyszek i zamierzałam o niego zawalczyć. Zostaliśmy domem tymczasowym dla Stefana. Wówczas nie myślałam jeszcze o adopcji. Mamy już jamnika i mieszkamy w niewielkim mieszkanku w bloku, dwójka dzieci w tym jedno malutkie i pies po przejsciach. Życie stało się wyzwaniem. Pierwsze dni były koszmarem. Nauka czystości i wychodzenia na smyczy i przekonanie psa do siebie. Udało się. Już w pierwszym tygodniu załatwiał potrzeby na zewnatrz i wychodził na spacery na smyczy. Powoli nabierał zaufania. Zaczynał czuć się bezpiecznie i poznawał co to miłość. W domu był spokojny lecz na zewnatrz wojtyszkowe demony powracały. Musiał w schronisku wiele wycierpieć. Miał liczne ślady po pogryzieniach i ślady przypalania papierosami. Rzucał się na jedzenie, wodę pił bez umiaru, pewnie na zapas. Biedulek ileż on musiał wycierpieć 😥B1xCsAdkAcsbl2Ox.jpg

Szybko okazało się że ma problemy ze zdrowiem. Popsute zęby, stan zapalny. Krzywił się z bólu i nie mógł jeść. Miewał częste biegunki, wzdęty brzuch. Piszczał przy dotykaniu. Bolały go łapki, były powykrzywiane. Złe warunki i lata spędzone w zamknięciu zniszczyły mu zdrowie. Niedożywiony, skóra i kości. Wrak psa. Z czasem zaczynał miewać w nocy duszności i problemy z oddechem. Kręcił się, nie mógł spać, charczał i dyszał. Pilnie potrzebował wizyty u weterynarza. Pisałam do fundacji Monde CANE, prosiłam o pokrycie kosztów wizyty. Dzwoniłam do tutejszego Pogotowia dla zwierząt w Kuflewie. Jedyne wsparcie, które otrzymałam od Pogotowia dla zwierząt to dwa worki suchej karmy, 4 puszki mokrej i szelki dla pieska. Zabrali go na zabieg czyszczenia zębów i usunięcia ubytków, które powodowały ból i stan zapalny. Pojechałam z nim na zabieg i czuwałam przy nim. Chociaż tyle udało się od Pogotowia uzyskać. Jestem im wdzięczna chociaż za to. Niestety na tym ich pomoc się zakończyła. Nie odbierali więcej telefonów i nie odpisali na żadną wiadomość. Fundacja też nie pomogła. Wzięłam psa na tymczas i od początku sama musiałam sobie radzić ze wszystkim. Zakup karmy i suplementów również był po mojej stronie. Z karmą pomogli ludzie z grupy Jamnikowo. Dziękuję im za to z całego serca ♥️. Dzięki nim przetrwaliśmy najtrudniejszy czas. qM696ErMJfSGImjV.jpgWwpPYoJYFpyQrM1a.jpgx1SlWiBwrIKKqfNM.jpgnaMrAl3LXu8T7DHj.jpgFundacja odsyłała nas do Pogotowia a Pogotowie do Fundacji. Nikt nie chciał pokryć kosztów wizyty psa na tymczasie u weterynarza. I kontakt się urwał.. Nie mogłam dłużej patrzeć na cierpienie Stefana. Wzięłam sprawy w swoje ręce. Na szczęście właścicielka Przychodni Na Skraju dr. Asia zgodziła się na diagnostykę Stefana z możliwością wystawienia faktury z późniejszym terminem zapłaty. Jestem wdzięczna przychodni za miła i rzetelną obsługę i cudownej dr. Ewie za opiekę nad Stefanem i pozostałym pracownikom za udzieloną pomoc. Stefan już na pierwszej wizycie dostał leki na chore serduszko, które pomagają i dzięki nim czuje się lepiej. Miał wykonane niezbędne badania jak również wizytę u ortopedy i kartiologa. Wszystko dla jego dobra. Niestety nie jestem w stanie opłacić faktury na 1700zł dlatego w imieniu Stefana proszę wszystkich zwierzolubnych o jakąkolwiek możliwą wpłatę na pokrycie kosztów leczenia. Z głębi serca dziękuję wszystkim za pomoc 😘

4TLpk9Wr3Syw90cV.jpgXwhK6g9gbZ9isltT.jpgB4dP838mXh4gCOkE.jpgxhcBfQGBhkCVPFt1.jpgDzCmVPofL2UX7HrX.jpg

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Donations 63

 
Hidden data
50 zł
 
Hidden data
20 zł
 
Hidden data
20 zł
 
Hidden data
hidden
 
100 zł
 
Anna Banak
50 zł
 
Bożena Galecka
20 zł
 
Sylwia
20 zł
 
Miś
10 zł
 
Patrycja
hidden
See more

Comments 10

 
2500 characters