id: ev3cvp

Prawdziwie za życiem - pomóż dorosłym niepełnosprawnym!

Prawdziwie za życiem - pomóż dorosłym niepełnosprawnym!

Our users created 1 226 808 fundraisers and raised 1 349 994 091 zł

What will you fundraise for today?

Description

„Żyjemy w biedzie, nędzy, wykluczeniu. Nie mam już siły. Mamy zdemolowane domy, matki są bite, matki są często gwałcone przez swoich niepełnosprawnych, nieświadomych w ogóle synów. MAMY JUŻ DOŚĆ!” – tak na protestach przemawiała Prezeska naszego Stowarzyszenia, Aleksandra Chromik, matka niepełnosprawnej Patrycji.




W czasie pierwszej fali pandemii zgwałcona została matka niepełnosprawnego syna. Nawet trudno to nazwać gwałtem – dorosłe, ogromne niemowlę, na starej matce wyżyło energie. Pozbawione terapii, kontaktów ze światem doroślaki, nieświadomie krzywdzą matki, bo matka kocha bezwarunkowo i na rym żerują kolejni rządzący, na bezwarunkowej miłości.


To najczęściej na matce spoczywa kilkudziesięcioletnia opieka nad dzieckiem, które z czasem staje się osoba dorosła. Niestety rozwija się ciało, ale nie rozwija się umysł. Ojcowie zwykle odchodzą, zmęczeni biedą, brakiem snu, zainteresowania zony, ciągłą walką o terapie, pieniądze i lekarzy, a matka musi trwać.


Sądy nie biorą pod uwagę ogromnych kosztów utrzymania chorego dziecka i przyznają szczątkowe alimenty matkom, twierdząc, że może zarobić. A my mamy absolutny zakaz dorobienia choćby złotówki do głodowych świadczeń! Wymaga się od nas dosłownie cudów – mamy zapewnić dzieciom dobre warunki mieszkaniowe, terapie, leczenie, diety, środki chłonne, wakacje, turnusy rehabilitacyjne, naukę, pobyt w placówkach dziennych... Ale za co?


Po urodzeniu upośledzonego dziecka najczęściej kończy się życie osobiste matki. Możemy zapomnieć o marzeniach, o miłości, seksie, pięknym wyglądzie, pracy, rozwoju, życiu w dostatku, szacunku – zaczyna się walka, wojna z rządem z urzędami z lekarzami, chorym systemem, pomocą społeczną, nietolerancją, wykluczeniem i samotnością.


Rośnie dziecko a wraz z nim rosną wydatki, rośnie siła doroślaka, który często jest agresywny i bardzo głośny. To wszystko przez brak terapii, brak placówek terapeutyczno-opiekuńczych.  Siedzimy zamknięci w domach, a problemy rosną. Starzeje się dziecko i starzeje się matka, zaczyna tracić siły, zaczyna chorować, jest zmuszona prosić o pomoc... Ale tej pomocy nie uzyskuje. Pracownicy służb wszelakich nie maja absolutnej wiedzy na temat głębokiego upośledzenia umysłowego. Pokazują w telewizji piękne doroślaki z trisomią 21, które śpiewają, recytują, są modelami, chodzą do pracy.


O tych niskofunkcjonujących, o tych ogromnych niemowlętach, bez zębów, śliniących się, bełkocących, agresywnych nikt nie mówi, nikt nie pokazuje... Matki są same, całkowicie same, bez pomocy z zewnątrz.


Jednemu z podopiecznych Dziennego Domu Pobytu umarł brat. Zdzisiu przez tydzień siedział w domu nad zwłokami swojego jedynego opiekuna, pił wodę z ubikacji, jadł resztki ze śmietnika... Po tygodniu dopiero, na absolutny nakaz kierowniczki placówki, OPS raczył zobaczyć co się dzieje z dorosłym dzieckiem, kiedy tam weszli, Zdzisiu wyglądał jak yeti...

O smrodzie i brudzie nawet trudno mówić... I co? I nikt nie wiedział co zrobić, gdzie umieścić osobę głęboko upośledzoną umysłowo, chcieli go umieścić w noclegowni dla bezdomnych...

Ile trzeba takich tragedii?


Podczas gdy rząd nie robi nic, aby poprawić naszą sytuację, nie pozostaje nam nic innego niż prosić Was o pomoc. Każda złotówka przybliża nas do godziny rehabilitacji, do niezbędnych zakupów, do sfinansowania pobytu naszych dzieci w dziennych domach pobytu. Do chwili wytchnienia dla matek.


Pomóżcie, prosimy!

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
Find out more

Donations 135

preloader

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!