„Istota miłości polega na tym, że zakłada ona bezinteresowność, samą bezinteresowność i tylko bezinteresowność.“

~ Gustaw Holoubek

Kochani,

z racji tego, iż powoli wkraczamy w czas Bożego Narodzenia z całego serca chciałabym zachęcić Was do wykonania jednego drobnego gestu.

Poznajcie historię Pani Iwony:

Pani Iwona zawsze żyła bardzo skromnie, odkąd odszedł jej mąż samodzielnie wychowywała niepełnosprawnego syna. Starała się jak mogła najlepiej, pomimo tego, iż sama posiada orzeczenie o niepełnosprawności. Wraz z synem żyli i mieli siebie, wspierali się. Sytuacja uległa znacznemu pogorszeniu, kiedy kilka miesięcy temu wskutek koronawirusa syn pani Iwony zmarł. Straciła wówczas sens życia, przez co pogorszył się jej stan zdrowia. Zdała sobie sprawę, że wszystko co do tej pory robiła: gotowanie, sprzątanie i inne domowe czynności, robiła dla syna. Straciła również świadczenie, jakie otrzymywała z uwagi na opiekę nad niepełnosprawnym dzieckiem. Obecnie otrzymuje zasiłek dla bezrobotnych, który co jakiś czas jest pomniejszany, a za kilka miesięcy się skończy. Teraz pani Iwona żyje z dnia na dzień. Jest jej ciężko. Ból po stracie dziecka odbiera jej siłę do życia i chęci do walki z przeciwnościami i chorobami, z jakimi przyszło się jej zmierzyć. Chodzi na cmentarz, dba o to, aby na grobie syna zawsze były kwiaty i zapalony znicz, modli się. Będąc w domu czasami coś ugotuje lub upiecze, bo to kiedyś sprawiało jej prawdziwą przyjemność. Teraz nie ma dla kogo tego robić. Dochód pani Iwony to 850 zł z zasiłku dla bezrobotnych. Po opłaceniu rachunków i leków w kwocie 519 zł, zostaje jej 331 zł miesięcznie na życie. Z tej skromnej kwoty spłaca jeszcze nagrobek, który zrobiła dla syna.

Pani Iwona zawsze lubiła krzątać się w kuchni, gotować i piec ciasta. Zwłaszcza serniki, które wszyscy chwalą. Ma talent do ręcznych robótek - pięknie szydełkuje. Spod jej szydełka wychodzą serwety, obrusy i inne przedmioty tego typu. Nie ma zbyt wygórowanych marzeń. Chciałaby, żeby wystarczało jej pieniędzy na skromne, ale godne życie.

Całą kwotę uzbieraną podczas zrzutki chcemy przeznaczyć na zapewnienie 3 podstawowych potrzeb wskazanych przez rodzinę, a więc zakup opału w postaci ekogroszku na nadchodzącą zimę, żywności  oraz farby wraz z gruntem, co pozwoli Pani Iwonie na odświeżenie kuchni.

Na koniec pozwolę sobie zostawić Was z cytatem, który podarowała mi kiedyś bliska osoba i który wraca do mnie jak bumerang:

„Po to żeby zwyciężyło zło wystarczy, żeby dobrzy ludzie nie robili nic.”

Serdecznie dziękujemy za każdą wpłaconą złotówkę!