Chcemy odbudować nasz rodzinny dom, który strawił pożar 18 lutego nad ranem w Lubsku, woj. lubuskie.

Dorobek życia naszej mamy został strawiony przez ogień. Dom w tym stanie nie nadaje się do dalszego użytkowania. Ogień zniszczył dach i poddasze. Dzięki działaniom JRG Lubsko i Żary, a także OSP Górzyn, Jasień i Stara Woda coś jeszcze z tego domu zostało, natomiast jakiekolwiek przebywanie w nim stwarza zagrożenie. Pomimo heroicznej walki służb żadne sprzęty, meble czy ubrania nie są zdatne do dalszego użytkowania.

Na szczęście nikomu z domowników nic się nie stało. Wciąż nie wiemy w jakim stanie jest strażak, pod ciężarem którego zawalił się strop, wiemy jedynie, że trafił na SOR w 105 Szpitalu Wojskowym w Żarach.

Trudności całej sytuacji dodaje fakt, że za tydzień (26.02) moja mama podda się operacji kręgosłupa, po której przez długi czas pozostanie na zwolnieniu lekarskim. Jeszcze nie wiemy w jakich warunkach będzie przechodziła rekonwalescencje.

Nie mamy oszczędności, które choć w minimalnym stopniu pozwolą na ponowne bezpieczne użytkowanie tego domu. Stąd za radą bliskich mi osób zdecydowałem się założyć tę zrzutkę i poprosić Państwa o pomoc.

Siły i determinacji mi nie brakuje, nigdy nie bałem się ciężkiej pracy. Niestety, nadszedł w moim życiu czas, kiedy przyszło mi walczyć o jedyną rzecz, jaka nam pozostała po nieżyjącym od 25 lat Tacie - czyli ten dom. Mój Ojciec zmarł w 1999 roku, ja miałem 6 lat, mój brat 8, mama 31. Miewaliśmy trudniejsze momenty, szczególnie wtedy, kiedy Mama była bez pracy, ale zawsze jakoś udawało się nam przezwyciężyć trudności życia. Teraz moja kolej by jej pomóc, lecz sam nie jestem w stanie.

Dlatego proszę Was o pomoc i wsparcie, byśmy wspólnymi siłami odbudowali dach nad głową naszej Mamy.