Witam wszystkich mam na imię Adaś! Mam 5 lat, jestem dzielnym i bardzo inteligentnym chłopcem- przyjnajmniej tak wszyscy o mnie mówią. W wieku 3 lat, Pani dr po kilkunastu wizytach powiedziała mojej mamie ze mam Autyzm...nawet zauważyłem u niej łezki w oczach ale wtedy jeszcze nie komunikowałem się z nimi czasami mamie dałem sygnał - krzykiem lub spojrzeniem.

Z powodu mojej diagnozy zmieniliśmy nasz domek i poszedłem do przedszkola gdzie są super ciocie i wujkowie a mój grafik jest baaardzo napiety...mając 4,5 roku zacząłem bardzo ładnie się komunikować...

Niestety przez koronawirusa długo nie chodziłem do przedszkola i na swoje zajęcia...byłem sam w domu z mamą, starszym bratem i dwie małymi siostrami...mama robiła wszytko co mogła żeby urozmaicić mi czas ale mi się nudziło i było ciężko... po wakacjach mama powiedziała ze wracamy do zajęc i przedszkola tak na 150% żeby wszytko nadrobić... jest już lepiej ale musimy trochę nadrobić stracony czas. Pani dr kazała częściej mi uczęszczać na SI i do neurologopedy a mama szuka cały czas kogoś do muzykoterapii która kocham. Oprócz tego zasugerowała mamie felinoterapię i KOTa z tego drugiego aż podskoczyłem z radości!

Zaczelismy z mama szukać hodowli która przygotuje kotka do tego. Jest kilka takich hodowli w Polsce. Mama znalazła już nam kociego terapeutę który przez swoją hodowczynie będzie przygotowany do pracy i terapii ze mna.

Moja mamusia mówiła tatusiowi ze zapisze się na kurs instruktorski z felinoterapii bo jest pedagogiem i lubi się zagłębiać w takie rzeczy.

Niestety koszt kotka to 4000zl a kursu Ok 2000zl.

W chwili obecnej tato mniej pracuje w związku z obostrzeniami i będzie nam ciężko uzbierać tyle pieniążków.

Dlatego zwracamy się z prośba o wsparcie i bardzo bardzo dziękujemy!!!!