Na normalne życie dla Antka
Na normalne życie dla Antka
Our users created 1 226 767 fundraisers and raised 1 349 859 103 zł
What will you fundraise for today?
Description
Cześć, jestem Tadeusz i nie zbieram pieniędzy dla siebie. Beneficjentem tej zbiórki jest mój kolega Antoni, transpłciowy mężczyzna, który po wielu latach spędzonych w szafie (Antek ma 33 lata) postanowił wreszcie żyć normalnie, zmienić swoje ciało, dostosować je do tego, kim się czuje i przestać udawać kobietę, którą nie jest, nigdy nie był i nigdy nie będzie.
⚧ Niestety nasze państwo, choć na szczęście nie zabrania tranzycji i nie utrudnia lekarzom kierowania na niezbędne w tym celu operacje ani wypisywania równie potrzebnych recept na hormony, zupełnie nie wspiera osób potrzebujących dostosowania płci. Osoby transpłciowe samodzielnie płacą za wszystko od początku do końca. I dopóki mowa o samym testosteronie - bo taki hormon musi przyjmować Antek - jeszcze nie jest tak źle, ale już na etapie planowania pierwszej operacji zaczynają się schody.
⚧ Pierwsza operacja to mastektomia, czyli usunięcie piersi. Koszt ok. 20 tysięcy złotych. Dla Antka, choć normalnie pracuje, kwota poza zasięgiem. Na wsparcie rodziny Antek liczyć niestety nie może. Stąd pomysł na zbiórkę.
⚧ Czemu usunięcie piersi jest ważne? To dość proste - taki biust to cecha płciowa kobiet, nie mężczyzn. Przez swoje piersi Antek jest mylnie identyfikowany przez innych jako kobieta, ale też - co gorsze - ma duży problem z samoakceptacją. To problem typowy dla osób transpłciowych, fachowo zwany dysforią.
⚧ Pozwolę sobie zacytować rozmowę na czacie z Antkiem na temat jego marzenia: „Wiesz, ja od długiego czasu sobie wyobrażam i czasem mi się to śni, że budzę się na sali pooperacyjnej i patrzę, mam bandaże i płaską klatę i szczęśliwy idę dalej spać”. Na razie to tylko sen, ale możemy sprawić, że stanie się rzeczywistością.
⚧ Żeby ukryć swój biust przed innymi i przed samym sobą, Antek okleja go taśmami, takimi samymi jak do fizjoterapii. Nie próbowałem, ale sądzę, że noszenie czegoś takiego codziennie musi być prawdziwą torturą. Poza tym, że niewygodne i wręcz bolesne, jest też szkodliwe dla skóry, która musi oddychać i nie może być wiecznie zaklejona.
⚧ Na koniec wyjaśnię, czemu Antek nie zbiera pieniędzy sam, a poprosił o to mnie. I dlaczego nie widzicie jego twarzy na zdjęciach. Transpłciowość, korekta płci i w ogóle queer to w znacznej mierze tematy tabu. Trudno się o tym rozmawia, w dodatku nie z każdym da się rozmawiać. Antek, który i tak zmaga się z depresją, po prostu boi się i wstydzi pokazać tu osobiście i wyciągnąć rękę po pomoc. Jak każda osoba transpłciowa zetknął się z transfobią i mową nienawiści, a te spotkania zostawiły w jego psychice trwałe ślady. Tym bardziej chce być już normalnym facetem, i tym bardziej obawia się o tym mówić. Taki smutny paradoks…
⚧ Na szczęście - mimo braku wsparcia rodziny - nie jest sam. Poprosił o pomoc mnie, a ja bez lęku i wstydu proszę o pomoc Was. Mamy do uzbierania 20 tysięcy na spełnienie marzenia Antka o normalnym życiu. Czy raczej o pierwszym dużym kroku w stronę normalnego życia. Ta operacja to pierwszy etap tranzycji, więc jeśli przekroczymy założoną kwotę, nadwyżka się nie zmarnuje. Przed Antonim bardziej skomplikowane zabiegi, a po drodze jeszcze rehabilitacja po mastektomii, która też darmowa nie będzie.
⚧ Dziękuję za wsparcie Antka, a wszystkim łaknącym wiedzy na temat transpłciowości polecam tę publikację Fundacji Trans-Fuzja. Znajdziecie w niej wyjaśnienie wielu zagadnień i pojęć, a także wytłumaczenie, jak ważna dla Antka jest ta zmiana.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Na Gassach myślą, że za Wisłą jest już tylko wieczna zmarzlina.