id: dux9vj

Na schaboszczaka i buraczki

Na schaboszczaka i buraczki

Our users created 1 226 765 fundraisers and raised 1 349 852 306 zł

What will you fundraise for today?

Description

Zawsze staram się być słownym i uczciwym człowiekiem, tym razem bije się w pierś - nie udało się. 

Kilka tygodni temu odwiedziłem noclegownie dla bezdomnych, gdzie otrzymałem (nie mylić z przekazałem) wózek inwalidzki i kilka balkoników. Co najdziwniejsze, rzeczy te przekazali mi starsi, potrzebujący ludzie, którzy otworzyli serce na innych. Gdy pytałem czemu je przekazują? odpowiedzieli, że oni i tak tu wszyscy mają swoje problemy, ale warto się dzielić, a wózek czy balkonik? „Najwyżej pożyczy mi Stefan, prawda Stefek? Ty i tak nie używasz!”. Po czym miły, starszy gość z wąsem odwrócił się w moim kierunku i powiedział: niech się Pan nie martwi, proszę je wziąć, my tu mamy kilka sprzętów, poradzimy sobie. 

Pakując wózki do mojego i tak za małego auta włączył mi się tryb „Krokodyla Teamu”: 

Ja: jak mogę Wam się odwdzięczyć? 

- Panie łaskawy nic nie potrzebujemy. Stefanowi to jedynie czasami trzeba gazetę nową przynieść. 

Ja: jak wy tu jecie?

- Panie No normalnie łyżką i widelcem! (i się śmiać ze mnie zaczęli, a przyznam, że był to miły widok). Ziemniaki, czasami jakaś zupa, żurek, zalewajka, rosół, placki ziemniaczane.

Ja: na bogato! 

Pogadałem jeszcze chwilę z nimi i pojechałem, a przed odjazdem oznajmiłem, że przyjadę tu wkrótce z cateringiem. Zupa, kotlet, ziemniaki, surówka, a i jak dobrze pójdzie to i ciastko na deser do gazety dla Stefana.

Wózek przekazałem, balkonik podałem, drugi chyba do dziś leży w garażu, przyjdzie i na niego czas. 

Obiecałem sobie wtedy, że sprawie im kulinarną niespodziankę 14 kwietnia, w dzień Osób Bezdomnych. Niestety pakowanie kubków tak mnie pochłonęło, że totalnie zapomniałem o nich i o dacie. 

Powiem Wam szczerze, że oni chyba tam nawet nie czekają, internetu też raczej nie mają, ale zrobiło mi się dziś głupio bo pierwszy raz nie dotrzymałem słowa, które sam sobie dałem. 

Tam jest blisko 150 osób, wiele z nich leży. 

Jeśli uznamy, że jeden obiad to kurde ile? Sam nie wiem 25 zł? To może uda nam się dowieźć im to jedzenie, a przy dobrych wiatrach może i na deser starczy. 🙂

Ps człowiekiem słownym być trzeba, ile mi pomożecie to pomożecie. Ja dopłacę resztę, a zaczynam od 500 zł, niech będzie na te deserki. 

Ogarniecie żurek i schabowego?

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Donations 451

preloader

Comments 13

 
2500 characters