Chcemy, żeby kocurek Piotruś widział. Pomożesz nam?
Chcemy, żeby kocurek Piotruś widział. Pomożesz nam?
Our users created 1 226 841 fundraisers and raised 1 350 047 953 zł
What will you fundraise for today?
Description
Piotruś to jeden z naszych podopiecznych, ma duże problemy z oczkami. Lekarze są w stanie mu pomóc, ale leczenie kosztuje, a my mamy do spłacenia faktury na kilkanaście tysięcy zł. Prosimy o pomoc w zebraniu kwoty potrzebnej dla Piotrusia
Piotruś
Piotruś - kocurek, który nie może całkowicie otworzyć swoich ślicznych oczu z powodu wady powiek. Wady, która powoduje ból i drażnienie gałek ocznych. Kiedy został złapany, miał zapalenie spojówek oraz koci katar. Na chwilę obecną ma cofnięte gałki oczne, zaznaczone naczynia twardówkowe, endoptrium zewnętrznych kątów oczu. Prawe oczko jest w gorszym stanie.
Został poddany leczeniu, które przyniosło poprawę jego zdrowia, jednak źle zbudowane powieki drażnią oczy i Piotruś cierpi. Jest smutnym kotem, nie chce się bawić a ciągłe kropienie i nawilżanie spowodowało, ze na widok tymczasowej opiekunki ucieka. Czasami podchodzi i przukuca przy opiekunce, jakby chciał się usprawiedliwić, że nie jest takim 100-procentowym kotem. Podstawia wtedy łebek i oczekuje głasków. Piotruś bardzo chciałby trafić do dobrego domu, ale musi być zdrowy, żebyśmy mogli szukać mu szczęścia. Ma szansę. Zabieg może być przeprowadzony w Częstochowie. Koszt zabiegu „naprawy”powiek to około 800 zł. Zdrowe oczy Piotrusia to szansa na jego szczęście i adopcję. Zasługuje na to. Jest spokojnym Kocurkiem, zachowuje się jakby był niewidzialny i nie chciał sprawiać problemów. Pomóżmy mu, już za długo cierpiał na dworze przeganiany przez ludzi.
Jesteśmy nieformalną grupą kilku osób, które łączy jedno: miłość do kotów. Ta miłość nie polega na oglądaniu w wolnych chwilach słodkich filmików z uroczymi kociakami przez internet, ale na realnym pomaganiu cierpiącym kotom w potrzebie.
Zajmujemy się przede wszystkim wyłapywaniem półdzikich, bezdomnych lub porzuconych kotów w celu ich "hurtowej" sterylizacji u zaprzyjaźnionych weterynarzy, aby zapobiegać ich niekontrolowanemu rozmnażaniu się, które w praktyce oznacza dla nich tylko cierpienie i śmierć na skutek głodu i chorób. Zajmujemy się także leczeniem kotów chorych i umieszczaniem ich w domach tymczasowych, a następnie szukaniem dla nich dobrych domów stałych, do których sami je zawozimy, czasem po kilkadziesiąt kilometrów w jedną stronę. To wszystko nie jest łatwe, ponieważ każdy i każda z nas ma normalne życie, rodzinę, pracę. Często czujemy się bezsilni w obliczu ogromu tragedii z jakim musimy się mierzyć, jak i wobec kosztów, które się z tym wiążą. Często trafiamy na koty bardzo chore, ranne, po wypadkach. Czasem nie da się pomóc i jedynym wyjściem jest eutanazja, więc czasem płaczemy i miewamy chwile zwątpienia. Ale świadomość, że w naszej dotychczasowej działalności ocaliliśmy życie i zdrowie ponad tysiąca kotów, dodaje nam sił i nie pozwala się poddać.
Jeśli chciałbyś nam pomóc, najlepiej zaadoptuj choć jednego z kotów przebywających w naszych domach tymczasowych https://www.facebook.com/StrefaKotaAdopcje a jeśli nie możesz tego zrobić, prosimy - wpłać choćby najmniejszą kwotę na nasze konto. Gwarantujemy, że każda złotówka zostanie wykorzystana na jedzenie lub leczenie naszych podopiecznych.
Piotruś
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Trzymam kciuki koteczku