Nasza cudowna mama i teściowa Wandzia od lat nas bardzo wspierała mimo ciężkiego stanu zdrowia. Gotowała, wspierała, pomagała finansowo, 13tkę poświęciła na córkę. Sama ledwo ma na leki.

Teraz jest STRASZNIE schorowana, a przez swoje dobre serce może zostać na bruku. Grozi jej eksmisja, ma ogromny dług. Do tego bardzo potrzebuje pieniędzy na leczenie.

Ostatnio operacja mamy nie doszła do skutku, bo była w takim złym stanie. Kilka tygodni temu zdjęli jej szwy po dwóch operacjach (wykrycie tętniaka). Od kilku tygodni Wandzia jest tak ciężko chora, że boimy się nie tylko o jej mieszkanie, ale dosłownie o jej życie, bo spać nie może i nie przyswaja innych posiłków jak Gerbery. Dzięki Waszej dotychczasowej pomocy była w stanie mieć tak potrzebny nebulizator oraz leki przeciwkaszlowe i przeciwwymiotne. Było u nas nawet pogotowie, ale zbagatelizowali stan zdrowia. Więc walczymy dalej, ale niestety nie mamy za co. Córka (moja żona) jest ciężko chora i ledwo może się ruszać, ja próbuję utrzymać nas i pomóc Wandzi, na ile jestem w stanie. Wandzia jest na rencie i ma zero zdolności kredytowej.

Będziemy OGROMNIE wdzięczni za pomoc dla naszej mamci!

Milka i Radek, kochający córka i zięć