Hej Mordy,

Mam na imię April, aktywistka z warszawy. Część z was mnie zna, część nie, ale to nie jest ważne w tym momencie. To prawda mam ogrom problemów utrudniających mi fukcjonowanie, jak chociażby depresja, dysocjacja, ciężkie traumy, molestowanie i nie będę wymieniać nawet więcej. Biorę stałe leki hormonalne, antydepresyjne i na ADHD, tak to prawda dźwięki wywołują u mnie przeciążenia bodźcami co jest ciężkie dla osób nieneurotypowych ale still, kocham muzykę, ubóstwiam i od zawsze chciałam grać na perkusji.

Udało mi się zapisać na darmową lekcję i jestem w siódmym niebie, bo to jest to, czuję to w całym swoim ciele, ubóstwiam kontrolę bitu, latami wystukiwałam sobie różne rytmy palcami, ołówkami itp. I chciałabym w końcu mimo przeciwności losu zrealizować to marzenie. Dosłownie świetnie mi szło na zajęciach i za pół roku mogłabym grać koncert. Ale niestety absolutnie nie stać mnie na te zajęcia. Są zbyt drogie. Ale ćwiczymy razem z gitarzystami, nauczyciele są świetni, sprzęt również. Ale niestety to kosztuje, szczególnie w dobie pandemii, gdy najbardziej branża muzyczna ucierpiała.

Dlatego też proszę was o wsparcie. Cały półroczny kurs kosztuje ponad 3tys. i obejmuje właśnie nawet koncertowanie.

Kwartał jak widzicie to 1750zł, a jeden miesiac to 700zł.

Będę bam bardzo wdzięczna i szcześliwa, jeśli uzbieram na cały kurs, ale będę także szcześliwa jeśli nawet dzięki wam uzbieram na jeden miesiąc.

Wszyscy jesteście kochani i dziękuję za nawet najmniejszą kwotę.

PROSZĘ xD pomóżcie mi spełnić marzenie!