Diagnostyka i leczenie wrzodów.
Diagnostyka i leczenie wrzodów.
Our users created 1 227 067 fundraisers and raised 1 350 585 629 zł
What will you fundraise for today?
Updates2
-
rodzy Znajomi i Nieznajomi, którzy wsparli mnie w leczeniu Bakalii- po raz kolejny dziękuję i chcę napisać kilka słów o tym, jak wygląda aktualna sytuacja stanu zdrowia mojej klaczy :) Jutro mija 8 tydzień leczenia z przewidzianych 12, a w ubiegłym tygodniu Bakalia miała kontrolną gastroskopię, która ucieszyła nas pozytywnymi wiadomościami. Zmiany wrzodowe, które były widoczne i niepokojące w pierwszym badaniu uległy znacznemu zagojeniu! Nawet odźwiernik, część żołądka, dość trudna w leczeniu, co ucieszyło mnie niezmiernie! Samopoczucie Bakalii bardzo się poprawiło, weterynarz pochwalił także jej wygląd, ponieważ ładnie przybrała na masie. Wkładamy na codzień wiele wysiłku,by była zaopiekowana i spokojna, co widocznie owocuje. Przez kolejne tygodnie leczenia musi dostawać połowę dawki zaleconych leków oraz suplementację przez kolejne 2-3 miesiące. Mam ogromną nadzieję, że stabilne stado końskich przyjaciół oraz warunki stajni wraz z moją opieką utrzymają ją w zdrowiu na dalsze lata. Wrzody to jednak bardzo podstępna choroba która okresowo może powracać, więc Bakalia będzie wymagać szczególnej troski i żywienia przez cały czas. Każde wsparcie w postaci dołożenia się do zrzutki lub w innej formie na pewno pomoże mi w opiece nad tym pięknym zwierzęciem ❤️
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Witajcie. Żyłam pewnością, że nie będę już więcej zmuszona pisać tutaj żadnych treści. Los ostatnio zmusił mnie do pewnych przemyśleń, działań i niestety muszę znów prosić Was o pomoc.
Wielu z Was dobrze pamięta historię mojej klaczy Bakalii. Od początku była to historia smutna, pełna trosk i cierpienia. Szczęśliwie jednak, dzięki mojej wytrwałości i pomocy wielu dobrych ludzi udało mi się ustabilizować stan zdrowia Bakalii oraz udowodnić jej, że człowiek nie jest jej wrogiem, a przyjacielem.
Bakalia choruje na zaawansowane RAO(końska astma) oraz ma podejrzenie wrzodów. Walka z astma i hamowanie jej rozwoju generuje spore koszty i poświęcony czas(zioła, oleje, suplementy, wizyty weterynarza i fizjoterapeuty, leki sterydowe).
Niestety nie jest to nasz jedyny problem, ponieważ z racji zaniedbań wcześniejszych właścicieli Bakalii oraz jej traumatycznych doświadczeń, pojawiły się także objawy wrzodowe ( bóle brzucha, kolki, wzdęcia ).
Z leczeniem RAO nauczyliśmy się już jakoś żyć i mimo, że nie jest nam łatwo, to jakoś wiązałam koniec z końcem. Leczenie wrzodów jednak kompletnie przerasta moje możliwości... Koszty terapii wynoszą od kilku do kilkunastu tysięcy złotych, a czas trwania od kilku do kilkunastu tygodni...
W styczniu, ubiegłego roku, Bakalia dostała bardzo ciężkiej do wyleczenia kolki (kolka-morzysko,to ogólne określenie wielu schorzeń w okolicy jamy brzusznej przebiegających boleśnie dla konia). Nie było nas stać na przewiezienie jej do kliniki na operację, więc myślami przygotowywałam się na najgorsze. Nasza wspaniała weterynarz nie poddała się i po kilku dniach ostrej walki dzień i noc uratowała Bakalie. Cała interwencja i leczenie konia wyniosło nas 10tys zł + leki i suplementy które musieliśmy wprowadzić do diety.
Wtedy jednak nie mieliśmy jednoznacznej diagnozy, że kolka spowodowana była chorobą wrzodowa, ponieważ pojawiło się wtedy kilka innych czynników mogących na nią wpłynąć.
W tej samej stajni, dokładnie rok później ( ten sam tydzień stycznia,o losie!) Bakalia znowu zakolkowala. Szczęście w nieszczęściu, że moja natychmiastowa reakcja i szybki przyjazd weterynarza ponownie uratował konia. Koszty kolejnej takiej interwencji weterynaryjnej znów zmiotły mnie z nóg...2 tys zł. Nie zastanawiając się długo, po tej sytuacji przeniosłam Bakalie do innej stajni, będąc pewna że wyeliminujemy jakiś czynnik ryzyka. Nie stać mnie wtedy było na podjęcie diagnostyki wrzodowej, a objawy się wyciszyły.
Wdrożyłam dietę dla konia wrzodowego i od tamtej pory bazując na zdobytej wiedzy, konsultacjach z weterynarzami, fizjoterapeutka i obserwacjach wiem, że Bakalia na te wrzody na pewno choruje... Zmiany pogody i ciężka jesienna aura niestety jej nie sprzyja i mimo moich starań, boimy się o kolejną kolkę i powikłania :( :(
Objawy, z którymi zmaga się Bakalia świadczą o konieczności wykonania gastroskopii (koszt 900zl) , która w naszym przypadku pewnie potwierdzi wrzody i określi ich stopień. Diagnoza wiąże się długotrwałym leczeniem zależnym od stopnia zaawansowania choroby ( leczenie trwa od kilku do kilkunastu tygodni a jego koszt od kilku do kilkunastu tysięcy złotych). Uprzedzając hejt, wiem, że są istoty bardziej potrzebujące, a ja decydując się na konia powinnam mieć środki na jego leczenie. Niestety, nie zawsze jest tak, jak byśmy sobie wyobrażali i chcieli, a ja z płaczem chowam głowę w dłonie i czuję się bezradna... :( Wychowując niespełna dwuletnią córeczkę i chodząc do pracy na etat nie jestem w stanie podjąć pracy dodatkowej... Moje zaplecze finansowe nie jest wielkie, a oszczędności, które mam są już bardzo niewielkie. Obiecałam sobie i Bakalii, że zostaniemy już razem i nie trafi już w złe ręce więc nie pozostało mi nic innego jak prosić tutaj o pomoc. Nie patrzę na to, czy ktoś mnie wyśmieje lub poniży, po prostu muszę spróbować dla niej.
Nie mam dużych możliwości ale sama pomagam innym kiedy, tylko mogę. Wierzę więc w to, że dobro do nas wraca. Proszę o Wasze wsparcie w leczeniu mojej kochanej przyjaciółki. Bakalia chętnie się odwdzięczy wspólnym spacerem i towarzystwem ❤️
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Gla Kabyłki