Kochani, w ostatnią niedzielę do Warszawy przyjechała Iryna z dwójką dzieci (Danił 13 lat i Daryna 11 lat). Nasza przyjaciółka Aldona udostępniła jej przestrzeń do mieszkania, w grupie przyjaciół działamy każdego dnia zapewniając im przestrzeń, jedzenie, ubrania i wszystko co potrzebne "na już".

Iryna jest niezwykłą i silną kobietą. Spakowała całe życie w dwie walizki. Jechała do nas kilka dni, bo kolejki na granicy były niewyobrażalne. Jej mąż został by wspierać ojczyznę. Każda z tych historii chwyta za serce i będziemy ich wspierać dopóki nie staną na nogi.

Sytuacja zmienia się z minuty na minutę i okazało się, że konto bankowe Iriny na Ukrainie zostało zablokowane i nie ma w tej chwili swoich pieniędzy. Będzie to wyjaśniać. Ale nie wiemy jak będzie.

Jako grupa działamy ile możemy, ale potrzeby są większe niż nasze możliwości. dlatego prosimy Was o pomoc.

Liczy się każda złotówka.

Dlatego ta zbiórka.

Każda wpłata to ogromna pomoc i wsparcie dla Iriny i jej dzieci, ale również większe możliwości pomagania dla nas.