Pokrycie kosztów związanych z operacją "składania" miednicy i rehabilitacji "Czarnego"
Pokrycie kosztów związanych z operacją "składania" miednicy i rehabilitacji "Czarnego"
Our users created 1 226 858 fundraisers and raised 1 350 088 178 zł
What will you fundraise for today?
Updates6
-
Misiek od dnia wczorajszego przebywa w Zdrowa Łapa – Centrum aktywności i Rehabilitacji małych zwierzą w Rzeszowie.
Nie mogłam czekac, aż uzbiera sie odpowiednia kwota, bo kotek musi być odpowiednio szybko rehabilitowany.
Kotek będzie rehabilitowany przez 10 dni.
Przed rehabilitacją Misiek wstawał i kuśtykał do kuwetki za potrzebą, zaczynał siadać na tylnych łapkach.
Mamy nadzieję, że po rehabilitacji młody twardo stanie na łapach.
Kochani koszt rehabilitacji to 1000 zł- są to koszty pobytu kota + zabiegi.
Niestety wciąż nie mamy pieniędzy by zapłacić rachunek -tj. II ratę za operację w lecznicy AlfaVet... a za chwilę do zapłaty rehabilitacja.
Chętnych do pożyczenia tak wysokiej kwoty brak... dlatego muszę liczyć jedynie na zbiórkę.
BARDZO WAS PROSZĘ POMÓŻCIE NAM W OPŁACENIU TYCH KOLOSALNYCH RACHUNKÓW...
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Kochani, bardzo Was proszę o pomoc w pokryciu kosztów leczenia kocurka, który uległ poważnemu wypadkowi.
"Czarny" to młody kocurek, który od roku czasu bytuje wraz ze swoją kocią rodziną w pomieszczeniach gospodarczych Pani Janiny, historia jakich wiele-bezdomna kotka znalazła u Pani Janiny miejscówkę, w której wydała na świat swoje kociaki, trzech dorodnych chłopaków. To półdzikie koty, które całe swoje życie wychowywały się na strychach i dachach pomieszczeń gospodarczych. Pani Janina, dokarmia koty, kupując mięsko, serduszka i inne kocie rarytasy, kociaki maja porobione w szopkach i garażach cieple legowiska, domki, drabinki i inne architektoniczne kocie budowle. Koty, jako jedynej osobie ufają Pani Janinie, czasem pozwolą by je pogłaskała, czasem poocierają się o jej nogi, ale na rączki i do domu nie dadzą się złapać!
Niestety w dniu wczorajszym tj. 06.04.2022 r. w godzinach nocnych "Czarny" został znaleziony przez swoją "opiekunkę" w bardzo ciężkim stanie, biedak leżał przy posesji miaucząc z bólu, nie mógł wstać ze względu na niewładne tylne łapki. Nie wiemy czy został pobity przez człowieka, czy potracił go samochodów. Dziś tj. 07.04.2022 r. z samego rana zadzwoniła do mnie Pani Janina błagając o pomoc dla kitka, ona sama ze względu na wiek i brak prawa jazdy nie dałaby rady mu pomóc, nie myśląc długo pojechałam do niej, i z kotkiem do lecznicy w Szówsku "US-WET" ( 30 km od miejsca zamieszkania) gdzie mają możliwość zrobienia zdjęcia RTG i udzielenia ewentualnej pomocy, niestety po kompleksowych badaniach okazało się, że młody ma wieloodłamowe złamanie miednicy jak również zwichnięty staw i tutejsi lekarze nie podejmą się tak skomplikowanego leczenia, kotek dostał antybiotyki, został wysikany, dostał sterydy i inne niezbędne leki, i po otrzymaniu pierwszej pomocy skierowano nas do Rzeszowa do ALFAVET- (60km od pierwszej kliniki), na miejscu lekarz, który nas przyjmował potwierdził diagnozę i zakwalifikował wstępnie młodego do operacji osteosyntezy miednicy, i jeśli będzie to możliwe chcielibyśmy przy okazji wykastrować chłopaka...Póki co rokowania ostrożne, nie wiadomo czy kitek będzie w stanie samodzielnie się wysikać czy nie doszło do uszkodzenia pęcherza, morfologia też bez szału... i czy wciąż będzie miał czucie głębokie (jutro kolejne badania i dowiemy się co dalej, jaki plan leczenia młodego), aczkolwiek wstępny koszt, który przedstawił lekarz w ALFAVET to koszt w granicach 4 tysięcy złotych (padłam...), wliczając w to: zabiegi zespolenia kości, dodatkowe badania, testy na choroby zakaźne, pobyt w szpitaliku, leki i wizyty kontrolne... to ogromne koszta, na które nie stać opiekunki kotka, a jest nią jak już wspomniałam Pani Janina, starsza kobieta, u której rok temu bezdomna kotka urodziła 3 dorodnych chłopaków - niestety nie było chętnych do adopcji tych kociaków, więc cała kocia rodzina została u niej. Pani Janina to kobieta z sercem na dłoni, bardzo dobry człowiek... dała i wciąż daje tym kotom opiekę, ciepły kąt i wyżywienie, dba jak o swoje własne, na tyle na ile może... niestety nie ma góry pieniędzy by pokryć tak wysokie koszty leczenia... a nie chcemy kotka spisywać na starty ze względu na brak funduszy, chcemy walczyć o jego zdrowie i życie... dlatego Bardzo Was proszę wrzućcie parę groszy do naszej zbiorki by Czarnuszek miał szansę wrócić do zdrowia i swojej kociej rodziny.
W imieniu Pani Janiny, jak również swoim bardzo WAS proszę o wsparcie dla tego małego futrzanego nieszczęśnika...
PS. Pani Janiny stadko kotów nie będzie się powiększać, udało nam się z pomocą lokalnego stowarzyszenia wykastrować Kocicę, nie było łatwo ją złapać ale udało się po kilku próbach !! chłopaków również będziemy wyłapywać i kastrować, a następnie odrobaczać i szczepić.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Bardzo dziękuję za okazanie człowieczeństwa bezdomnemu zwierzakowi w potrzebie. Szanuję i ściskam mocno.
Miło to czytać, bardzo dziękuję za ciepłe słowa i również ściskam :))))