OPIEKUJĘ SIĘ OD KILKU LAT STADEM PONAD 14 KOTÓW, KASTRUJĘ, KARMIĘ, ZAPEWNIAM CIEPŁE MIEJSCE DO SPANIA I LECZĘ.🐱 DO ZABEZPIECZANIA PRZECIW PASOŻYTOM SKÓRNYM UŻYWAM PREPARATÓW BRAVECTO I CREDELIO.  💉 BEZ TYCH PREPARATÓW KOTY BĘDĄ ŁYSIAŁY Z POWODU ŚWIERZBU, PCHEŁ I KLESZCZY. 🩺 😬JEŚLI MOŻESZ TO WPŁAĆ NAWET ZŁOTÓWKĘ.🙏

Aktualizacja 2025-03-06

Pozostały mi: szylkretki - Monia i Ciapka, czarne - Olka, Celinka i Czesiu, pingwinki - Czaruś, Benek i Poniu, szare - Stasiu, Szarek, Krzysiu i Kasia, szaro-białe - Romuś i Maciuś. Wszystkie te koty są kotami wolnożyjącymi, a więc formalnie pozostają pod opieką gminy. Cztery z nich faktycznie trafiły do ewidencji gminy w związku z ich kastracją na koszt gminy. Sześć kolejnych zostało wykastrowanych na koszt mój i innych prywatnych osób. Cztery koty wciąż są niewykastrowane. Jako społeczny opiekun tych pierwszych czterech kotów mam prawo raz na miesiąc do kilku kilogramów taniej karmy od gminy, ale jej nie odbieram z powodu nieopłacalności odbierania tej karmy z oddalonego urzędu oraz z powodu jakości tej karmy mogącej w przyszłości przysporzyć kosztów leczenia tych kotów. Koty pod moją opieką zjadają około 40 kg suchej karmy miesięcznie i są to JosiCat Kitten i JosiCat Classic Sterilised.