Na pomoc działkowym kotom
Na pomoc działkowym kotom
Our users created 1 227 011 fundraisers and raised 1 350 431 986 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Znajdka po zabiegu ma się dobrze, najbliższy tydzień będzie decydujący. Została przeniesiona na szpitalik do Gabinetu Weterynaryjnego Konciccy.
Za weekendową hospitalizację i szpital zapłaciłam 315 zł.
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
To historia o trzech kotach z Wójtowej Roli. Kotach, jakich wiele na każdych ogródkach działkowych.
Znajdka - przyszła na świat zupełnie niepotrzebnie, jak setki innych puchatych kuleczek. Ma może trzy miesiące i wiele cierpienia za sobą. Znaleziona z wystającym odbytem, w którym zdążyły już zamieszkać larwy much. Od środka wypełniona pasożytami, na zewnątrz radośnie skaczą po niej pchły i wszoły. Jeszcze jakieś dwa dni i byłoby po niej. Ratujemy - zabieg, hospitalizacja, jedna noc, 400 zł do zapłacenia. A to dopiero początek.
Malutka - 3,5 miesiąca. Biegunka, wymioty, pasożyty wewnętrzne, grzyb, anemia, wszoły. Ratujemy - razem z Języczkiem ich leczenie to prawie 600 zł, ale to stan na ubiegły tydzień.
Języczek - 6 miesięcy, złapany na kastrację, odrobaczony, podany antybiotyk o przedłużonym działaniu, bo smarki lecą na potęgę i ledwo dyszy. Wypuszczony na działki, ale wraca do gabinetu, bo znowu charczy. Wszoły zżerają go od zewnątrz.
Takich kotów jest tam wiele, wiele więcej. Tylko w tym sezonie wykastrowałyśmy koło 20, oprócz tego trzy kociaki znalazły dom, pozostałe trzy są leczone w domu tymczasowym, jednego czeka operacja oka, koszt, bagatela 1200 zł.
Wspieramy karmicieli karmą, bo większość kotów dostaje wyrzucane resztki, często zepsute, co tylko potęguje choroby ich układu pokarmowego.
Działamy prywatnie, jedynie dzięki ludziom o wielkich sercach, którzy pomagają wpłatami, zakupami, transportem, udostępnianiem naszych próśb o pomoc.
I tym razem musimy prosić o wsparcie, bo same nie damy rady, a przed nami jeszcze długa droga, żeby choć trochę wstrzymać pojawianie się kolejnych miotów.
Liczy się każda złotówka, która pomoże nam opłacić leczenie tych trzech kotów, nie chcemy nawet myśleć, ile kolejnej kociej biedy pojawi się w międzyczasie... Ale skoro te trzy nas znalazły, to zrobimy wszystko, żeby postawić je na nogi i znaleźć domy, żeby nie musiały już wracać do działkowej przykrej rzeczywistości.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Za kubeczki🙂
Dziękuję ❤️