Dzień dobry , wszystkim.

To jest nasza 2 zbiórka , opowiem ponownie naszą ciężką historię. 

Moja ciocia ma stajnie w Ukrainie na 30 koni, pod miastem Sumy na wsi która się nazywa Bitica , to jest obok granicy z Rosją. Konie w biezpiecznym miejscu ze względu na to że stajnia znajduje się w tkz. "zadupiu" .

W stajni obecnie są:

2 kucyki

26 koni dorosłych

2 źrebaka odsadka (8 i 10 mes)

5 psów

8 kotów i kury 

Wcześniej stajnia zarabiała na swoje utrzymanie na oprowadzankach , treningach i raz na rok sprzedawała zajeżdżonego młodego konia . Na ten moment już 2,5 miesięcy nie ma treningów , wszystko co było odłożone z pieniędzy się skończyło miesiąc temu , ja że swojej strony wydałam tam wszystko co mogłam, uzbieraliśmy razem w pierwszy raz 1200 zł na tą kasę kupiliśmy siano ( 120 kostek) które już się skończyły . Na ten moment sprzedaliśmy bryczkę i kupiliśmy 4 baloty parę dni temu . Na dzień dzisiejszy zostało tylko 2. I z tego powodu bardzo proszę was o pomoc , w stajni jest owies,słoma i pasza , ale siana nie ma i nie ma za co kupić , staramy się maksymalnie oszczędzać .

1 kostka siana kosztuje 10-15 zł (zależy od kogo kupować)

1 balot siana 110-150 zł (zależy od kogo kupować )

Łatwiej kupić u nas siano w kostkach bo jest w pobliżu, na jeden dzień trzeba 27 kostek (270zł/dzień)

Tydzień - 1890zl

Miesiąc - 7560zl

Bardzo proszę was o pomoc , nie mogę pozwolić żeby umarły z głodu , ale wszystko co mogłam wydać z siebie już dawno wydałam.😔 Każde 10 zł = 1 nakarmiony koń dziennie.