id: c52tfr

Na leki i życie

Na leki i życie

Our users created 1 226 832 fundraisers and raised 1 350 020 965 zł

What will you fundraise for today?

Updates4

  • Kochani, jest bardzo źle 😢 😢 😢 Zapożyczyłem się na zrzutkę, aby zrobić sponsorowane i nie zwróciło się nawet w połowie. Jestem dłużny już 1550 zł 😢 😢 😢Proszę Was, pomóżcie mi wstać z kolejnego mojego upadku 😢 😢 😢 Każda wpłata, nawet ta najmniejsza, to już mała cegiełka do odzyskania godności, w konsekwencji ogromna szansa na powrót do życia. Jeżeli jednak nie masz nawet parę złotych????? Proszę udostępnij tą zrzutkę, niech inni ją widzą, może pomogą????? 😢😢😢 Proszę POMÓŻCIE!!!!


    Jak to dokładnie wyglądało, że pomagałem w piłce nożnej innym (zanim mnie zniszczono ponownie), oddając swego ducha, poświęcając własne życie - moją ciężką pracę: Przeczytaj


    Dawid Motyka

    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.

Description

Nie chcesz mnie wesprzeć finansowo, bo sam nic nie masz? :( możesz mnie polubić na moim dawnym muzycznym Facebook: M. David i Youtube. Obecnie nie działam, gdyż mnie na nic nie stać :(


Słońce, nie urażaj się, to ja jestem spalony, nie ty, kochałem życie, a mnie oszpecono, Wybaczaj mi...

Do hakerów, oszustów i hejterów!! Tylko mnie niszczyliście cały czas!!! Przez was nie mam na życie!!!


Czy Ktoś mi Pomoże???? Jestem nie zdolny do pracy, poniżej dokumentacja :( :( :( :(


Proszę nie tylko Współczujcie mi, tylko Pomóżcie finansowo - Proszę Was!!!!

Błagam Was!....

Wpłać Proszę cokolwiek :( :( jak nie masz więcej :( :(


Kochani, zawsze! Kochałem Polskę i Polaków. Wspierałem ich finansowo, Duchem i czynem, a także szczepiłem całym sercem (sobą) miłość do Ojczyzny i rodaków :( :( :( Proszę Was o Pomoc!!!!


Witajcie. Mam 45 lat. Jestem żywym Człowiekiem... Od kilku lat jestem nieuleczalnie chory i nie mogę pracować. Dodatkowo, jestem w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Od niemal ośmiu lat, nie mam na własne jedzenie, leki i gdzie mieszkać. Dzięki pomocy najbliższych przyjaciół, trochę i rodziny, koczuję i żyję z dnia na dzień, prosząc o wsparcie każdego, kogo tylko mogę: z wyżywieniem, bieżącą wodą, kąpielą (nie mając gdzie się wykąpać), spaniem (często śpię w piwnicy, garażu i budynku gospodarczym), używanymi ubraniami, obuwiem itp. Nie mam także na bardzo potrzebne leki Xarelto na rozrzedzenie krwi ( do 220 zł miesięcznie), które są drogie i zagraża mi śmierć bez ich zażywania (grozi mi zator lub zawał). Mam jeszcze inne choroby, obie ręce odmawiają mi posłuszeństwa i jestem po pierwszej operacji prawej ręki, niestety na marne, gdyż nadal będzie niesprawna, tak mówi doktor :( :( :( :( :( (i za rok kolejnej, lewej) - nie da się przez to pracować. Kolejny problem to kręgosłup (ośrodek lędźwiowy i krzyż), czeka mnie żmudna rehabilitacja. Mam więcej chorób i leków przypisanych (kolejne 100 zł miesięcznie) :( :( :(


Nie posiadam własnego majątku, takiego jak: auto, telefon, komputer, telewizor itp. (czasami mam tylko na chwilę dostęp do telefonu i komputera dzięki Przyjaciołom, obecnie możesz zadzwonić: 737 347 026 i zapytać o wszystko). Nie miałem również przez długi czas dostępu do Internetu (dawniej korzystałem z darmowego "Aero2"). Nie mam nawet na szczoteczkę do zębów, dentystę, skarpetki (od 8 lat, próbuję odzyskać godność Człowieka i zdolność). Tyle ile uzbieram w tej zrzutce, tyle mam na "najpotrzebniejsze życie" i "na reklamę", abyście mnie zobaczyli i wsparli...? :( (specjalnie pożyczyłem pieniądze na start, oddam gdy uzbieram). Problem mam z podstawowymi potrzebami takimi jak: papier toaletowy (którego nie miałem przez wiele lat - nie miałem jak funkcjonować, nadal mi się to zdarza), jak i: wody bieżącej (nawet na herbatę), ani nie miałem ciepło w zimie. Proszę Was Ludzi o Dobrym sercu o Wsparcie. "Każdy grosz się liczy". Teraz nikt mi nie chce już pomóc, dlatego założyłem tą zrzutkę. Zamieńcie moje cierpienie w czyn. Proszę Was!!!


Ledwo przeżyłem parę razy. Nie ma to końca, ale do póki żyję: "Walczę".


Byłem zabity wielokrotnie!!!

Zmieniałem życie zawsze na wyżej innym ludziom i sam zostałem potwornie skrzywdzony :( :( :( Więcej o moich problemach w zrzutkach w linkach niżej.



Wpłać proszę cokolwiek, jednak jak sam, sama nie masz...? To mi nie Pomożesz??? :( :( :( !!!


Jeżeli wpłacisz, wiedź, że Twoje Dobro na pewno do Ciebie "Wróci".

Nigdy Was nie zawiodę!!!


z Wdzięcznością

Dawid


Tak sobie pomyślałem, że zrzutka to nic złego 😢

1 zł od każdej osoby, to przecież nic, a milion ludzi i jest start o jakim się marzyło.

Pomyślcie, co dopiero gdy wpłaci się więcej...

...tak nie wiele trzeba do szczęścia, uwierzcie w to proszę, Zaufaj mi.




Mój rachunek bankowy, którego nie opłacam od lat, ale działa:


bank Millennium:

58 1160 2202 0000 0000 7993 2804


tu również możesz mi wpłacić:


Buycoffee


Patronite


Dziekuję.


"Kochałem życie i chciałbym Podziękować za wpłaty"

Teraz dzięki Tobie? - Wam, wrócę znów do normalnego, godnego życia, w to wierzę??!!!



Proszę Was Błagam o Pomoc!!!! Jeszcze raz!...

"Nie zostawiajcie mnie, nie mam gdzie czasem spać, nie mam co czasem zjeść". To wraca!

Boję się, że mogę skończyć pod mostem i nigdy do Was nie wrócić, - Prosząc o Pomoc 😢 😢



PS: Póki co, mam jeszcze pieniądze na jedzenie z gminy i leki, ale koniec jest już 31-10-2024 roku. Bardzo się martwię.

Mieszkać na tą chwilę mam jeszcze gdzie, ale boję się, że to może być koniec lada dzień.

Proszę zmień mi życie na: "normalne" :( :( :(


...żeby nie było, że nie jestem szczery i prawdomówny, podaję poniżej linki do moich wszystkich zrzutek. Telefon również jest aktualny, możecie zadzwonić i upewnić się, że pomagacie Człowiekowi w ogromnej potrzebie. Dziekuję ❤️ :( :( :(



Niestety renta mi nie przysługuje 😢 starałem się wielokrotnie.

Prawdopodobnie przez to, że miałem w Zus-ie długi :( :( :(



z Wdzięcznością..

Jeżeli chcesz, poznaj moją smutną historię:



możesz tutaj - "na moje spalone życie"


i tutaj - "Na dokończenie moich wszystkich płyt - jestem muzyką - jestem w potrzebie"


i tutaj - "Na moją solową płytę"



Jak chcesz,

możesz mnie wesprzeć także na wydanie płyty, zamiast tylko na życie i leki.



Wiedź jedno, nic nie mogę, dlatego Cię Proszę o Wsparcie finansowe 😢 :( :( :(


Żeby zrozumieć to co się stało, musisz przeczytać wszystkie moje zrzutki.

Proszę wybacz.. Proszę Przebacz i wybacz im... nie wiedzą co czynią... Tak mnie wykończyli! :( :( :(



Kochanym życiem, będę Was Wspierał.. i nigdy Was nie zawiodę!!!


nTLp7OO5m0duVozG.jpg

k2bTrWoFuPjc7Tdh.jpg

UkweBYLuc8QcT6oM.jpguRym1TNvwvElrCv1.jpg



Moje wiersze dla Was



Dawid Motyka - łowcy głów


Rumcajs napotkał nagle

zwykł w zwykłemu zbladłe

gromkim serom zastawiam wywrotkę

co słowo w zwrotkę


liczebnym wielmożnym nagraniem udaje

liść to złem wystaje


od Buga kukurydza długa


gumę do żucia uwielbiałem

cukierki słodycze do bólu miałem

zęby mi prysły jak słowa

majtek nigdy od nowa

skarpetek ciągle brakuje

dziura na dziurze mysz króluje

papierem ściernym się chciałem pocieszać

pupa blada nie wieszać

i gdy coś pić zapragnąłem

dostałem wody w studni znajomej

wiaderkiem nosić się uwielbiałem

podaj dorzucić dałem

i gdy dostanę ciuchy nowe

ciucholandem wygrywam załogę

to ich uwielbiam widzieć i marzyć

oby im wszystko powychodziło się zdarzyć

muzyczne marzenia ciągle czekają

inni już dawno domy mają

oddałem serce i ducha swojego

czasu brakowało dla odpoczynku swego

i to co dałem to me poświecenie

gdyż wszędzie kamienie ludzkie cierpienie

a lenie... bawią się chłopem

co cepem pojedzie Włoskim jełopem

kto pracuje ten nie koniecznie sercu buduje

bo Dobro to [zgodne nasze wspólne godło].




Dawid Motyka - mój ty spokój


w mym domu widzę spokój

pokój temu domowi

w mym ciele zapragnę gniewem

leczyć się cielę

w mym domu widzę ścianę

od razu mamę

w mym domu chcę ujrzeć i ciebie

abyśmy pojęli siebie


literówkami to jak chrabąszczami

czołga się czołga i glistę z bani

literówkami ciągnie pociągiem

co ciągnie tego wałkiem [Wołgiem]

w mym domu w ciszę udaję

muzyk co sercu nadaje

w mym domu idzie Trabantem

i kasztanem Bażantem

w mym domu idzie kościołem

ciągnie i ciągnie tym wiecznym Wołem

w mym domu przyszła panienka

co tu zechciała od jasna w dźwiękach


pchaj ten mój wóz

w mój kraj obrus

co ciągnie wyciągnie się jakby bus


zakochałem się w niczemu

od spojrzenia w duszy nosząc jemu

jestem cały czas w tej dziupli norze

co nadal nic nie może

ciągle brakowało mi twoje serce

bili tylko w poniewierce

litaniom się zapłodniłem

od bólu swego wiecznie wierzyłem

rosnę jak Wierzba na Sośnie która ciału płonie w obronie

twemu wybawienia

aby mi wyszło życiem pisanym

muszę być słówkom skraplanym

sposobem pisarskim czuję

lecz kochać winszuję

aby w muzyce mnie fani zaskoczyli

potrzebny mi sponsor i ludzie mili

i aby zrzutka się ma powiedzie

nigdy nie zostawiaj mnie po obiedzie w biedzie

bo gdy dostałem jeszcze papu

koniec z haków baków

i musisz o tym pamiętać

że i ty możesz się nagle z wykręcać

kto ci pomoże gdy mnie braknie

ja kocham otwierać drogi

i abyś uwierzył w siebie i we mnie

wybierzesz Wiedniem


[pamięć za pamięć pamiętam

w wieczny spokój wymiękam]


liczebnych ludu na obliczali pod siebie

kto odejdzie kto w mym niebie

czy udało ci się dotrwać?

to ciesz się żeś nie w glebie!


gdy mój płacz utrwałeś

ja żegnałem


więc żegnam teraz ciebie

mój ty!.




Dawid Motyka - do boju!


Do boju Polsko! wygodna

co markotna

do boju kraju z litery

wstawiaj cztery

do boju boska istoto

dawaj po to

do boju moja miłości

podrzucaj z radości

do boju serce się łaknie

brzydzę się w bagnie

do boju moje kochane

wrzucaj w naganę

do boju moja sekretna

miłości letnia

do boju mój ty zgorzkniały

bądź już cały




Dawid Motyka - W prawdzie


widziałeś mnie kiedyś w swym ciele?

a gdy podszedłem do ciebie w niedzielę?

masz się za kogoś innego?

o kolego!


czy widziałeś mnie rzeczywiście?

porozmawialiśmy w czereśni z słów w wiśnię?


to nie znaczy że wierzyć mi nie możesz w to co piszę

to Boży koniec.




Dawid Motyka - do ciebie piszę to właśnie


nie liczysz litery w mego słowa

od jasnej cholery ta głowa

nie liczysz matematycznie z sfery

nie wiesz ile co to ile cztery

nie liczysz się u mnie na dnie

a jak ja ciebie przykładnie

gdym podał twym dłonie napuszczał

on łańcuch zapuszczał


dlatego poznajcie mnie wytatuowani lub krnąbrni i kujący

to ja chcę ich zbawić w sukces budujący


bo gdy im się uda na świecie

to i jam dziecię




Dawid Motyka - co ta cisza głucha


i przyszła

ta cisza głucha

niech ta cisza która dech rozpiera

uwalnia własne wołanie

i prosi o czuwanie słucha


cisza ta która się w siły nabiera

odbiera mowy aspiruje o kołysanie płowy


ta cisza która nie chce kochać i wybierać

kocha się z głębin ględzenia

ani pazura myślenia jej nie widać

tylko szlochać


ta cisza głucha

to co w ciszy płonie

na swym denku kwaśni widać

błogo knot jątrzy ją gnie się bez jęku gaśnij


i zawsze wybrałem o te frontony

co ci w ciszy mej bądź wygrany z jaśminowej korony

i zawsze wolałem iść do ciebie

chodźmy, abyśmy uśmiechali się i kochali w siebie

i zawsze pragnąłem najwyżej tobie

ciebie chciałem nie! w grobie

i zawsze wysokim mierzałem

od dni odliczałem w czas obchodząc

i obudzić chciałem się w co powie


i aby ta cisza stała się teraz mym gojeniem

mym, w twym lekarstwem nigdy więcej nie! cierpieniem!

i aby ta cisza nastała błoga u swego progu Serca Ducha

Bóg prosi o Dawida jak Dawid o Pana Boga! oto słucha


boli wcale?....




Dawid Motyka - Mój Zbawiciel Świata czeka


Czy Twój Zbawiciel odkupi twe wszystkie winy i rany?

Mój przygarnie z ludzkiej miny! bądź wybrany!

Czy Twój Zbawiciel wybieli twe wszystkie grzechy z twojej zagubionej rodziny?

Mój zgadnie Sprawiedliwy żywy! oto co z dzieciny!

Czy Twój Zbawiciel Kocha najmocniej!?

Mój Owocniej! swój łaski otrzyma!

Czy Twój Zbawiciel zapragnie twego zbawienia [mówi król wieków]! z odkupienia!...

Mój zmienia dla uświęcenia! i zbawienia.

Czy Twój Zbawiciel zastuka w twe drzwi samotnie?

Mój je otworzy twego sromotnie ducha głodnie!

Czy Twój Zbawiciel zna twe wszystkie dni po twój koniec z twego istnienia doczesnego?

Mój Boży! Ciebie obronię! od zguby i od złego!

Czy mamy tego samego Zbawiciela? [co niegodziwcowi doskwiera]?

"Mój Zbawiciel Świata" - Nas Wybiera!

- żeby żyć w radości i nie w smutku!

- z tego co poniewierca poniewiera!

"Kto serce wspiera, tego Bóg wybiera"


"Bo jeszcze potem spotkamy się na wspólnej wieczerzy"

- Król do króla, Twój Mesjasz wierzy!


"Bo jeszcze razem będziemy najwyżej"

- siebie bliżej!.




Dawid Motyka - z tego złego


nie jesteś Bogiem uświadom to sobie

to tylko się dziś upiłeś

kto stworzył niebo tego moc jego

bo siano się tylko obyłeś


kto wierzy w siebie

w tego Bóg nie uwierzy

innym zaś nie powierzy

a w piekło wrzuca

bo egoiści są oczywiści

żeby to tylko z buca




Dawid Motyka - Serce które umiera


to Serce które najpierwiej wrzeszczy się w paszczy kleszcza kata cierni

otrzymując łaski na swą klatę ulic gąszczu z upodleni

obolałe w jarzmo tego druta co kolczatka żegna swoje ciało

rany goi mdłe powoli gasząc wygaszało

w Sercu obolałym naciskają mocniej z zapadłości

grzech za grzechy zaciskają jego przytłoczenia z pomazańców kości

niby człowieczeństwo go rysuje własną miarą

Serce to szalone zababrane próbną wiarą

od win upitych alkoholi i od słupów zbitych predylekcji poskręcanych

pruderyjnie pluci bici karcą rękawicą znanych

kruszy Serca bez skromności i litości

bijąc w alarm mocno w poszyć dachu ścianą od wkurzenia złości

przytłaczają co jest jego jestestwem i naturą

w siłę ducha oto którą




Dawid Motyka - Dobry Człowiek


wie więcej niż mnie

zna się na życiu

wie czego chce

kocha i zawsze

gotowy był jest i będzie

choćby było źle

wie gdzie i wszędzie

jego słowa zostaną wysłuchane

bo czyny zaś były zbadane

i tym wygrywa na wieki

dziękuję ci dobry Człowiecze za twe [zdrowe] leki




Dawid Motyka - piękne umysły


rozczaruję cię

to nie umysły, ale Sercem....

pisane na kropce deszczem, poświatą modlitwy słońcem

w moich tęczach i gwiazdozbiorach, świecidełkach łezki kosmosu z wersem....

pisane tajnymi przejściami

płynące płomiennymi Statkami na paletach płetw morza

z krajobrazami i z brzegami zboża


to rośnie się w mych roztoczach

akwenach, miejskich aglomeracjach,

piersi Tatrach, akwarium Hibiskusa,

logicznych Świętojańsko to w zboczach,

to rośnie się w moim ideale

właściwym w niereformowalnym piedestale





Dawid Motyka


Gdym był głodny i spragniony, Wy daliście mi jeść i pić?!

Gdym był nieubrany, Wy Przyodzialiście mnie?!

Gdym był samotny, Wy odwiedziliście mnie?!

Gdym pragnął miłości, Wy byliście dla mnie, aby mnie Wielbić?!


Choć na palcach u obu rąk mogę Was teraz policzyć,

a byliście tak jak i ja, co niektórzy wcześniej z męki, od kolca róży i z u biczy

chcę Was za to wszystko wywyższyć teraz na wieki

Wspierać, otaczać Przyjaźnią, omodlić Was i potem zwrócić swe wszystkie długi

Aby Wasze życie, nigdy nie stało się nawet na chwilę, takie jak moje

Nikomu tego nie życzę, bo to byli gnoje

Więc trzymajmy się razem, tak jak jedna rodzina

aby Zbawiciel Świata, umacniał Nas w Bogu, życiem prawdziwym, bez kła, gdzie jego wieczna mina

niech nigdy więcej nas nie pozostawią Nasi głusi i nie ranią

tak jak brat z piranią z kata armią, po co kłamią?!

Wybaczmy im, mimo to, co te wszystkie upodlenia

My nigdy się nie poddajemy, nie spadniemy na dno, bo jesteśmy z mocnego wierzenia

bo byliśmy i jesteśmy z Boskiego Ducha, Daru Umocnienia

Słowem, w czynie i myślami dla Wiernego Zbawienia

Kochaj więc i bądź Kochanym, zawsze Sercu Danym




Dawid Motyka - miłość


miłość jest kluczem do szczęścia Duszy

otwartą trampoliną Serca i róży

jest Boskim ideałem w naturze

kto komu Serce rozwinie powierzy już staje się duże

miłość pochłonie jedynie dla siebie

po to aby oddźwięczyć ciebie

bo wydostaje swe wszystkie plony

jako raduj się obdarzony

miłość nie kocha za nic lecz za wszystko

co szczere popłynie i jest już blisko

bo czeka na tą chwilę

wcześniej pokocha motyle

Gdy jest już gotowa i dojrzała

każda będzie trwała




Dawid Motyka - w Boskim ideale


miłość się nie wywyższa

nie koczuje kosztem drugiego

miłość się kłania w pokorze

bo miłość pielęgnuje się stale gdyś Jego

miłość nie szuka poklasku, ale bywa się dalej

miłość zawsze wybacza

miłość nawet jak ktoś cię w dół stacza

troską otacza

miłość to wieczne staranie

aby trwać się dla niej

nie liczy na zyski lecz jest bezinteresowna

taka to miłość Dojrzale Dorosła

i jeszcze miłość jest niezmienna

Zawsze rdzenna




Dawid Motyka - choinka nasza


wiklinko Ja wplatam cię w mój koszyczek niebiańskości

ja motyl oddaję cię swej lekkości przenoszę jako opłatek chleba do swej męskości

ja Bociek swe gniazdo dopieszczam cię za banana ciocię

a ja ma mucha zaczynam wędrować po stole niczyim płocie

niech moja ta mrówka zbierze cię na głowę swego talara

a ja Dzięciołka zastukam cię w nogę za twego pana

bo nasza biedronka ma skrzydła jak nóżki stonoga

a Wronka przytrzyma się swego płaszczyka co ta brzemienna droga

już rośnij nam piękny cukierek

zarosły nam ciała w miłosny likierek

rozchodzi się po naszej głowie cała Sardynia

a kwitnie nam wiośnie co leciem ta cała gmina


i Lili Laj choinki trzeba

już idzie kamienny spływ

radosny łyk się chciewa

tak kocha nas manny za włosy i z plew

i Lili Laj sukienki trzeba

tak tańczyć radośnie i w śnie

bo to jest ta ko kołysanka co miewa

się w naszym lesie co gaju brew




Dawid Motyka - motylek


kładź ręce obie na swej piersi

oddychaj teraz swobodnie jak za pierwsi

nadejdą ci którzy byli i umarli

ale zawsze byli Walni

oddawaj swego ducha powoli mnie

ja chcę pokochać najmocniej cię

już cię słyszę już cię piszę

abym na mej dłoni zwiszę

za chwilkę pokochasz siebie

tak jak ciebie




Dawid Motyka - moja najskromniejsza natura


wchodzę w twe żyły niczym lak

rozwijaj mnie w swoim plack

cytrynowym malinowym i w truskawce

przyśni się w mej pikawce

dopłyń do swych krańc możliwości

jak na dłoni z u ścisłości

kto pozna dróg mego mlecznego życia

ja go doznam od swego obmycia

Tylko mnie kochaj jak na sercu śpiochaj




Dawid Motyka - Mój Ronaldinho 


o Ty Mój dźwięczny z Tuj

z dźwięków płatek niczym ptak o Bratek z matek 

ocierałeś się o me morza i krainy 

za wszystko wybrałeś z mego lśni liny

o Ty Mój!

Ronaldinho, Jam był twój z dziewczyną

od wieków i na zawsze

jako Friends i przyjaciel

Mój tyś zwój,

kocham mnie i stój.


i kochałem cię stateczku

tu wypuszczałem cię w łódeczku

płyń do mych sterem

on tam czeka z moim zerem

i poczułem moc twego czuwania

witaj bracie z mego lania

to Ja Dawid "Dejf" Motyka

kocham cię co bzyka


'Ronaldo of Brasil'

to co kochaniem czekasz za nim mamie,

chodź do mnie, - Jam też w konnie.


częstowali i dostali

także czekoladki mali.





Dawid Motyka - co to ta cała gwardia i trójca kardia,


mój przyjaciel chciał pomocy

no to dostał ją o w nocy

przyszedł nagle poznać z mego

co to Ja, mój i kolego


to Messi mój król bretera

co to kotliny schowa w tera 

to Hiszpańczyk całkiem tańczy

jako na mandolina z pomarańczy


potem chwila z Benny Hilla 

i pojawił się w okręcie

oto Portugalczyk' w mym diamencie!

niech nie toczy mnie w swym swędzie


oh Ronaldo! co ty miał go! 

siadasz na mym tronie

ukrył ciałko, ukrył białko

oto teraz tobie ronię


i naczelnik mego ogona

przybył po swe brona

chcę wygrywać, chcę ich pokonywać

no to masz mojego dzwona, aby spływać 


chciałeś być najlepszym!

M'Bappe, to będziesz grzeczny

chciałeś być mistrzuniem

no to teraz zamiast Paryża, Real kuniem


Rober L. tyś i nobel

aleś wiedział, że tom Ja był tobie dawać kiść i Sobel

Nobel, tyś i globel, ale to co Jam i tobie nahaczał

tyś mi nie wybaczał, ani pieniędzy nie wykluczał, nie uwłaczał


każda drużyna wspierana przeze mnie

teraz nawet nie wie, co to będzie

nie widzi mego draństwa z poniżania 

ani całkowitego zranienia z Kania, Scania...


bo to polska, która ciągle chciwa,

nie ma za to, to skiwa

bo to polska uwleczona od hołoty kotła i z Chima


rozwlecz się więc jako twa rodzima


There is no description yet.

There is no description yet.

Location

The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
Find out more

Donations 66

 
User unregistered
20 zł
 
Patryk Prasał
20 zł
 
Albert Wróbel
 
Marcin
50 zł
 
Elżbieta Waniewska
30 zł
 
Aga
20 zł
 
User unregistered
100 zł
 
Zbig
20 zł
 
Małgorzata
50 zł
 
Raf Woj
35 zł
See more

Comments 4

 
2500 characters
  • AN
    Agnieszka Nitella Nitka

    Artyści muszą się wspierać! Wrażliwa Duszo, nie poddawaj się, jesteś potrzebny! Twórz, działaj, dbaj o siebie! Uściski

    100 zł
    • Dawid Motyka

      Dziękuję Kochana Agusiu :* :* :* Jesteś Wyjątkową Duszą. Cudowności i ogromne Podziękowania <3 <3 <3 Bóg z Tobą Skarbie :* :* Najpiękniejszych dni w każdym czasie <3 <3

  • Dawid Motyka

    Kochani, odkąd założyłem zarzutkę, spotyka mnie ogromna ilość hejtu. Proszę nie zrażajcie się nimi. Oni prawdopodobnie nie potrafią żyć w miłości jak Wy. Nie potrafią odróżnić Dobra od zła, kłamstwa od Prawdy. Nie wierzą mi, bo nie wiedzą co mnie spotkało. Nie czytają co piszę i nie Ufają. Nie znają szczerości i Otwartości. Wybaczajmy im. <3 <3