Pod opieką naszego domu tymczasowego od 15.03.21r. jest kotek Portos- trafił do nas z powodu swojego przerażenia człowiekiem. U nas miał poznać go z najlepszej strony.... Jednak przeprowadzka okazała się dla niego zbyt dużym stresem. Pewnego dnia zaniepokoił nasz jego nagle wielki brzuszek. Pierwsza myśl-wzdęcia.. Jednak leki nie pomogły, a na USG okazał się to być płyn...

Portos ma FIP, czyli zakaźne zapalenie otrzewnej- jest to choroba wywołana przez infekcję koronawirusem i wynika z jego mutacji. W brzuszku Portosika gromadził się płyn wysiękowy, nie miał apetytu. Nastąpiła jednak szybka diagnoza na podstawie testu Rivalta, nie było czasu na myślenie czy to na pewno FIP, bo jeżeli tak...to zostały mu dni... Jeszcze tego samego dnia zdobyłyśmy lek GS-441524, za fiolki do teraz zapłaciłyśmy 3250zł... A kuracja musi trwać przynajmniej 84 dni! Koszt leczenia Portosa będzie wynosił co najmniej 10 tys. zł

Badania zrobiłyśmy kilka dni od rozpoczęcia kuracji. Do laboratorium poszła krew i kał. Płynu z brzucha nie udało się pobrać, ponieważ dzięki rozpoczętej kuracji w większości zdążył się wchłonąć :)

Badanie krwi również wskazuje na FIP... Po otrzymaniu wyników weterynarz napisał ,,Wysokie miano przeciwciał świadczy o zakażeniu. Niski stosunek albumin do globulin to wskaźnik kontrolny, znaczy, że część białek z surowicy jest w jamie brzusznej w postaci wysięku. Jeszcze o chorobie fip świadczy niski poziom globulin.''

Portos oprócz codziennego zastrzyku dostaje również tabletki- na odporność, probiotyk, na wątrobę, omega3,6,9 i B12.

Dziś jest 25 dzień kuracji Portosikowej

Codzienne łapanie i podawanie tabletek i zastrzyków Portosowi jest dla niego bardzo stresujące. Zdecydowałyśmy się na włącznie tabletek uspakajających, dzięki temu Portos jest nieco rozluźniony i łatwiej zrobić mu zastrzyk. Kupujemy też torbę iniekcyjną, ponieważ zawsze potrzeba dwóch osób-jedna trzyma kotka, a druga robi zastrzyk. Niedługo pojawią się sytuacje, że będzie tylko jedna osoba do dwóch czynności stąd pomysł o torbie. To wszystko to dodatkowe koszta Portos 29.04 ma badania kontrolne- USG, morfologia, zobaczymy jak w rzeczywistości organizm reaguje na kurację.

Na skórze ma liczne odczyny po zastrzykach, ale całe szczęście wszystkie ładnie się goją. Jednak na takim małym ciałku 84 zastrzyki to .. sami sobie wyobraźcie.

Nie poddajemy się, walczymy o Portosa, on chce żyć. Niech jeszcze pozna ludzi od dobrej strony....

Bardzo prosimy o pomoc Portosowi

2.05.2021 Portos ma apetyt, wieczorami bawi się ze swoim kumplem Rydzem, biją doniczki i zrzucają rzeczy ze stołu, czyli kocie codzienności. :) Coraz ciężej znaleźć miękką skórę na zastrzyk, ale dajemy radę.

Edit : 12.05.2021

Mamy wyniki krwi

Morfologia niezła, ale dosyć wysokie są płytki krw i hematokryt, dlatego w przyszłym tygodniu powtórzymy morfologię, zrobimy rozszerzoną biochemię, jonogram i sprawdzimy poziom wit. B12

Dziś u Portosika 41 zastrzyk! Już prawie połowa za nami i 4550zł wydane na sam lek, właśnie przyszła faktura za badania krwi, kał, USG w kwietniu- 554zł plus leki ok. 300zł. Portos oprócz zastrzyków dostaje zylkene, gabapentynę, probiotyk, immunodol, omega3,6,9, neurovit i hepatiale forte advanced.

24.05.2021

Przyszły wyniki, są dobre :) oprócz kinazy kreatynowej. Jest to enzym który występuje w tkance mięśniowej podwyższenie może być wynikiem stresu.

Idziemy w bardzo dobrym kierunku! Bardzo prosimy, nie przestawajmy walczyć o Portosika!