Cześć i czołem!

Nazywam się Faustyna i postanowiłam założyć zrzutkę żeby spróbować wesprzeć afrykański klub piłkarski.

Skąd ten szalony pomysł?

Otóż . . . podczas mojej wizyty w Tanzanii miałam okazję na własne oczy zobaczyć z jakimi problemami mierzą się młodzi ludzie chcący pomóc swoim młodszym kolegom. Udałam się do niewielkiej wioski, żeby przekazać dzieciakom trochę zabawek i słodyczy, które przywiozłam ze sobą z Polski i dotarłam na boisko piłkarskie gdzie dzieciaki kopały w piłkę.

Udało mi się porozmawiać chwilę z trenerami i 'prezesem' klubu, który opowiedział mi w wielkim skrócie o ich historii.

Wraz z kolegami założył klub piłkarski i starają się zorganizować aktywnie czas dla dzieciaków z okolicy tak, żeby nie miały czasu 'na głupoty' i dać im trochę radości z okresu dzieciństwa, które w Afryce do łatwych nie należy.

Pierwszą większą inwestycją był montaż pompy, która pozwala nawodnić boisko tak, żeby możliwie długo utrzymać na nim trawę (ta niestety się zepsuła więc czekając na fundusze robią to ręcznie).

Druga kwestia to ogrodzenie boiska - teraz to płot z siatki, który niestety ulega częstym uszkodzeniom przez chodzące samopas osły i owce, które kiedy robi się ciemno i nie ma nikogo na boisko forsują ogrodzenie.

I tutaj pojawia się pole do popisu dla nas !

Chodzi o zbudowanie muru wokół boiska piłkarskiego w wiosce Kahe (30km od Moshi).

Na boisku trenują zawodnicy klubu sportowego Wapalianda.

Klub posiada 3 drużyny : 'trampkarzy', męską i damską drużynę (sprawdźcie zdjęcia :D)

Boisko utworzono w bezpośrednim sąsiedztwie szkoły podstawowej dzięki czemu dzieciaki mogą aktywnie spędzać czas od razu po szkole lub dołączyć do popołudniowych treningów.

Dla dzieciaków ze szkoły i okolicy to jedna z nielicznych rozrywek i zagospodarowanie ich czasu wolnego w atrakcyjny i bezpieczny sposób.