Na Facebooku pojawił się post o pomocy dla stada kotów z działki. Mamy ograniczone możliwości jednak wzmianka o niewidomym kocie (jak się okazało, kot około 2 tyg wcześniej stracił wzork w nieznanych okolicznościach) bardzo mnie zaniepokoiła. Po rozmowie z karmicielka, jest plan. Wkrótce udalo się nam kot odłowić.

Obraz oczu się zmienia, jednak początkowo diagnostyka jest trudna, bo kot niepozwala się do siebie zbliżyć.

Wiedzieliśmy, że to będzie kolejne wyzwanie - jednak ten potrzebował pomocy.

Na ten moment płakać mi się chce na samą myśl o tym biedaku... Na pierwszej wizycie zrobiliśmy tyle ile się dało i już wiedziałam, że to będzie wyzwanie.

Melman był przygotowany do operacji usunięcia oka, która odbędzie się 8 maja.

Chudy, zabiedzony i bardzo cierpiący :(

Drugie oko na ten moment będzie dalej diagnozowane. Jednak to nie koniec złych informacji... diagnostyki wymaga zmiana (?) Na głowie. Uszy również będą wymagać leczenia. W dniu zabiegu obejrzane będą zęby - bo tam też na ten moment zapowiada się nieciekawie... nie znamy jeszcze przyczyny problemów z oczami, niewykluczamy urazu mechanicznego, jednak musimy wykluczyć wszystkie sprawy zdrowotne. Test płytkowy na pierwszej wizycie wyszedł fiv+... Przez co musimy jeszcze wykonać testy PCR pod kątem FIV.

Jeden kot... Melman jest jednym z wielu, którym pomagam. Ponownie pełna diagnostyka, która będzie kosztowała dużo pieniędzy :( i nie wiem już jak to wszystko udźwignąć, dlatego proszę o pomoc dla kolejnego skrzywdzonego kota....