Na remont mieszkania i prawo jazdy by móc jeździć z chorym synkiem na rehabilitację
Na remont mieszkania i prawo jazdy by móc jeździć z chorym synkiem na rehabilitację
Our users created 1 226 837 fundraisers and raised 1 350 026 716 zł
What will you fundraise for today?
Description
Jestem samotną mamą która wychowuje 4l synka z opóźnieniem rozwoju mowy .Mieszkamy na wsi z kąt mamy wszędzie daleko.i brak komunikacji publicznej :( Jeździmy autostopem lub wynajmujemy samochód. Jest bardzo ciężko. A synek potrzebuje dalszych diagnoz i rehabilitacji w większości prywatnych placówkach. Na które nas nie stać. Do tego nasze mieszkanie jest w totalnej rozsypce. Potrzebuję dużych nakładów by muc w nim miarę godnie żyć. Lekarz rodzinny cały czas mi przypomina że to nie są warunki dla chorego dziecka.Z sufitu leci ponieważ dach się rozpada.grzyb pleśń,pękające ściany sufit.fatalne podłogi.brak ogrzewania całego mieszkania .brak ciepłej wody .Stare pezeswitujace drzwi wejściowe. Garażyk na opał zawala się: ( Sami nie jesteśmy wstanie tego wszystkiego ogarnąć ponieważ często brakuje nam na podstawy na życie i na leki. Dlatego prosimy Was o wsparcie.w ilości siła.razem można wiele .Proszę o pomoc i wsparcie każdy grosz się liczy. Proszę również o udostępnianie by moja prośba dotarła do wielu osób. Ps.pozatym wszystkim zajmuję się wolontariatem i prowadzę dom tymczasowy dla zwierząt, obecnie mam pod opieką 11 kotów i 2 psy jeśli ktoś może zostawić coś na karmę żwirek leczenie to ładnie prosimy. Pozatym jeśli kto kolwiek ma jakieś pytania ?szczerze odpowiem .Wyśle potwierdzenia lekarskie itd. Pomożecie????????Bardzo proszę
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Dziękuję Kochani z całego serca za dar serca i udostępnienia.
Uwaga/achtung/wnimanije!!! Post mój długi będzie, ale przeczytajcie do końca.
Mam dużą, wielką, a właściwie ogromną prośbę.
Udostępnijcie poniższą zbiórkę, poproście swoich znajomych o zapoznanie się z nią i udostępnienie. Jeśli jesteście w stanie - dorzućcie się do zbiórki.
Wiem że takich próśb w internetach jest dużo. Wiem że nie da się pomóc wszystkim.
Ale grosik do grosika i można komuś przynieść ulgę w codziennym życiu.
Poznałam Ewę jakiś czas temu. Wiem gdzie mieszka i jak mieszka. Warunki miliony lat świetlnych od komfortowych, w każdym pomieszczeniu piecyk typu koza. Nie chcę sobie nawet wyobrażać jaką temperaturę w mieszkaniu ma Ewa zimą :-( Ale walczy dzielnie o godne warunki dla synka, siebie i całej gromady przygarniętych zwierzaków. Bo Ewa - mimo że sama niewiele ma - nie odmawia pomocy futrzastym w potrzebie. Podstawowa rzecz - przedszkole/żłobek dla synka - i przeszkoda trudna do pokonania, bo najbliższa placówka kilkanaście kilometrów od miejscowości w której mieszka Ewa. O PKS kursującym w normalnych porach można zapomnieć.
Dlatego proszę o pomoc - choćby ta pomoc miała mieć formę udostępnienia zbiórki - to jest już bardzo dużo, bo zwiększa szanse dotarcia do większej liczby ludzi. Dzięki