id: b4g9gx

Na leczenie

Na leczenie

Our users created 1 227 058 fundraisers and raised 1 350 569 867 zł

What will you fundraise for today?

Description

Nazywam się Sylwia, mam 41 lat, dwójkę fantastycznych dzieci, mnóstwo planów i pomysłów, dostojnego psa, wesołego kota... czyli mam właściwie wszystko a -o zgrozo - nawet więcej, bo wyciągnęłam w życiu los z hasłem RAK... i jakby raz bylo za mało, wyciagnełam go dwukrotnie...

Tego pierwszego razu nigdy sie nie zapomina. Pierwszej diagnozy, pierwszego strachu, pierwszej chemii. Chustka na głowie, amputacja piersi... pamiętam każdy dzień... Miałam wówczas tylko 28 lat, maleńkie dziecko, które samotnie wychowywałam, realizowałam sie zawodowo, świat stał przede mna otworem

i nagle coś usiłowało zatrzasnąć mi drzwi przed nosem... Bałam się... Wiecie jak bardzo strach potrafi obezwładniać, jak bardzo można bać sie własnego strachu... jak boli ból - ten najgorszy - ból niewiadomego... jak ciężko obudzić w sobie nadzieję... Ale dałam radę, walczyłam i wygrałam! Pokonałam chorobę, wygrałam z własnymi demonami. Moje życie wróciło na właściwy tor i pociąg spokojnie toczył się dalej - przez codzienne radości i smutki. Do czasu... Gdy świętowałam 13 rocznicę ozdrowienia, choroba zaatakowała ponownie.

Czas fiknął koziołka i... znów powrócił strach... I znów powrócił rak. I znów wróciły demony... Pierś prawa po mastektomii, przerzuty do węzłów chłonnych... ziejąca rana, bo chora skóra nie chce się goić, bolące plecy, częściowo unieruchomiona ręka... Ręce... to moje narzędzie pracy. Jestem fryzjerką, kocham to... jednak stan mojego zdrowia nie pozwala na pracę, ba - stan mojeigo zdrowia nie pozwala mi prawie na nic. Brak mi sił. Brak...


Podstępny rak po raz kolejny zawładnął moim życiem. Po raz kolejny walczę z nim o każdy dzień, każdą godzinę....

Nie brakuje mi woli walki ani chęci życia - ich mam pod dostatkiem. Problemem są niestety pieniądze. Oprócz konieczności zmagania się z chorobą, bezradnością i bólem, muszę też zmagać się z ogromnymi kosztami leczenia, na które nie dam rady sama zebrać funduszy.

Dlatego proszę Was o pomoc. Proszę Was o wsparcie mnie w tej ponownej i bardzo nierównej walce o zdrowie i życie. Bo chcę żyć! Chcę móc robić plany na przyszły miesiąc, na przyszly rok, na następne 10, 20, 30 lat. Pozwólcie mi patrzeć w przyszłość z nadzieją a nie wyłącznie ze strachem.

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
Find out more

Donations 204

preloader

Comments 4

 
2500 characters
  •  
    Anonymous user

    Pani Sylwio! Gorąco pozdrawiamy i trzymamy za Panią mocno kciuki. Wszystkie 6 sztuk ???? Życzymy dużo sił i chcemy powiedzieć, że grzecznie na Panią czekamy w Bełchatowie.
    #zapuszczoneklientki #nieobcinamy #czekamy
    Agata, Natalia i Patrycja ❤️

    hidden
  • dosia

    wierzę ,ze pokonasz tę paskudę i nade wszystko --nie poddawaj się!tak mnóstwo ludzi Cię wspiera! razem dokonamy cuda! z sercem dla Ciebie Sylwio! Dosia

    hidden
  • KD
    Karolina Dobczynska

    Droga Pani Sylwio, proszę dalej walczyć, jest dla kogo. Pozdrowiam

    50 zł
  • ŁD
    Łukasz

    Powrotu do zdrówka

    50 zł