Na pomoc kociakom z Ukrainy

Chociaz mamy pod opieką swoich około 30 kotów, to nie mogliśmy odmówić pomocy.

Trafiło do nas 15 kotów i 4 w promocji (mama z 4 maluchami).

Koty są w różnym wieku, różnym stadium ogarnięcia weterynaryjnego.

Trzeba je przebadać (nawet jeśli uda się nam częściowo skorzystać z darmowej opieki to wszystkiego ona nie obejmie).

Trzeba zrobić usg kociczkom by sprawdzić czy sterylizowane, żeby ich nie ciąć niepotrzebnie.

Młodzik z kocim katarem.

Mała niedożywiona kicia z masakrycznym świerzbem.

Kocia mama z maluchami ona zostanie u nas długo bo musi w spokoju odchować dzieci.

Kicia z guzami albo zapaleniem listwy mlecznej. 

Czeka ja diagnostyka pod kątem ewentualnych zmian nowotworowych.

Kicia bez sierści na torsie - nie wiemy co się zadziało. Czeka ją diagnostyka.

To wyszło po jednej dobie, co wyjdzie dalej 

Nie wiemy.

Wiemy że potrzebują spokoju, dobrej karmy, żwirku, opieki weterynaryjnej (testów, odrobaczenia i odpchlenia, szczepienia).

Mimo stanu konta na minusie (faktury do zapłacenia za obecne kociaki), nie można było odmówić im pomocy. Nie są niczemu winne. 

Nie prosiły się na ten świat. Nie prosiły się o wojne. One tylko chca odpocząć i zaznać spokoju.

Prosimy o pomoc, aby mogły żyć szczęśliwe, bez chorób i znaleźć dobre domy.

Za każdą wpłatę dziękujemy

KOCIE ANIOŁY