id: ayevvx

POMOC DLA ZWIERZĄTEK NA WOJNIE / FINDING SHELTER FOR ANIMALS FROM UKRAINE, DISPLACED BY WAR

POMOC DLA ZWIERZĄTEK NA WOJNIE / FINDING SHELTER FOR ANIMALS FROM UKRAINE, DISPLACED BY WAR

Our users created 1 226 659 fundraisers and raised 1 349 287 276 zł

What will you fundraise for today?

Updates4

  • Kolejne feedbacki :)

    image
    image
    image
    image
    image
    image
    image
    image
    image
    image
    image
    image
    image

    image
    image
    image

    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.

Description

Wszystko zaczęło się od pomocy dzielnej opiekunce aż 18 psów. Ta wspaniała kobieta jechała z nimi aż z Kijowa. Jedna suczka karmiąca 3 tygodniowe szczenie, kilka suczek w ciąży. Niestety jedna z nich zaczęła rodzić w drodze. Szczenie zmarło a matka walczyła o życie w klinice na Ukrainie. Niestety podróż w bezpieczne  dla wszystkich miejsce, została przerwana. Suczka po porodzie musiała pozostać w klinice, nie jest w stanie kontynuować ucieczki. Cała psia rodzina czeka aż sunia będzie w stanie kontynuować podróż.

Próbując udzielić im  pomocy, wolontariusze pojechali na teren Ukrainy. Sprawdzili że na granicy pomoc dla porzuconych zwierząt jest w pełni zapewniona. Zupełnie inaczej sytuacja wyglada wgłębi Ukrainy. Okazało się, że w Ukrainie znajduje się ogrom pozostawionych, zziębniętych, wygłodniałych i przerażonych sytuacją psów i kotów. Najpilniej potrzebują jedzenia, leków i ludzkiej opieki. Potrzebne są na miejscu  transportery, podkłady, leki, jedzenie, tabletki na kleszcze i paliwo, abyśmy mogli dostarczyć pomoc.

Ogromny koszt generuje  także leczenie psów na terenie Ukrainy.

Jeździmy vanem, szukamy opuszczonych zwierzaków, pomagamy jak możemy. Karmimy, opatrujemy, szukamy bezpiecznego miejsca. 

Kilka dni temu mieliśmy w domu 13 psów.  

Widząc jak duży jest problem moja mama wraz ze znajomymi zaczęła jeździć na warszawskie dworce i dokarmiać zwierzęta, które przybywają pociągami i autobusami. Dowozimy też karmę i inne potrzebne rzeczy do punktów noclegowych. 

To są nieme ofiary tej koszmarnej wojny. Bezbronne i pozostawione same sobie. Nie możemy pozostać obojętni na ich krzywdę ale bez Waszej pomocy nie poradzimy sobie z ogromem tej rozpaczy którą zobaczyliśmy w Ukrainie. Dlatego prosimy o Wasze wsparcie. Liczy się każda złotówka. Nawet najmniejszy datek jest bezcenny jeżeli możemy dzięki temu uratować choć jedno zwierzę. I bardzo dziękujemy za Wasze otwarte serca.

English below:

It all started with the help given to a brave owner of 18 dogs. This wonderful woman traveled all the way to Kyiv with her animals. The pack included a female dog nursing a 3-week-old-puppy and several pregnant females. Unfortunately, one of them started giving a birth during the travel. The pup has died and the mother is still fighting for her life at a Ukrainian clinic. The journey to a safe place has been abruptly terminated. As the result of this tragic birth, the female dog had to stay at the clinic. She is not able to flee from the country. The whole animal family keeps waiting for her recovery, so they can continue the journey together. 

There is, however, a group of volunteers, which came to Ukraine in order to help them. As they inspected, the aid for the abandoned animals is fully granted on the border. However, the conditions inside the country are completely different. The Ukraine turned out to be overflowed with abandoned cats and dogs – all hungry, freezing and petrified. They are in desperate need of food, medications, human care and shelter. We need carriers, fuel, medicaments, undercoats, food and tick pills, so we can help these animals. 

What is more, the medical treatment of dogs withing the Ukrainian borders is a huge cost in itself. 

We travel in a van, looking for abandoned pets, and help them however we can. We feed them, medicate and search for shelter. 

Currently, we look after 13 dogs and wait for the next 10. It is not easy. After recognizing the magnitude of this issue, my mother and her friends started coming to the Warsaw’s train stations in order to feed the newly arrived dogs. 


They are the silent victims of this cruel war. Vulnerable and forsaken. We cannot remain indifferent to their suffering. Without your help, there is no way to deal with the vastness of despair we witnessed in Ukraine. 

And this is why we ask for your support. Every contribution matters. Even the smallest donation can help us save an animal and therefore is invaluable.

Thank you for your open hearts. 

There is no description yet.

There is no description yet.

Location

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Donations 221

preloader

Comments 5

 
2500 characters