Łatka, Sunia dla, której zabrakło tarczy antykryzysowej
Łatka, Sunia dla, której zabrakło tarczy antykryzysowej
Our users created 1 226 793 fundraisers and raised 1 349 965 905 zł
What will you fundraise for today?
Updates14
-
Dziękuję z całego ❤️ za pomoc w zebraniu środków dla Łatki????????????????????????????????????Pieniążki, które uzbierałam, przeznaczymy na badania krwi, szczepienie a za resztę, która zostanie, Maciek kupi jedzonko dla Malutkiej. . Dziękuję jeszcze raz Kochani za wasze ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Kochani, zwracam się do Was z prośbą o pomoc dla Łatki, uratowanej przed paroma dniami Suni,
która miała zostać uśpiona tuż przed świętami. Opisywałam już tę historię, o tym, że umarł Jej pan
a rodzinka, która została i odziedziczyła mieszkanie, nie zamierza zająć się Łatkę.
Postanowili uśpić Ją czyli zabić, tak po prostu, żeby móc świętować i zasiąść do wielkanocnego stołu
bez Psa u boku albo pod stołem.Łatka ma 10 lat podobno, bo nic o Niej nie wiem, nie ma książeczki
zdrowia,najprawdopodobniej nikt nigdy nie zadbał o to żeby Ją zaszczepić, badać ,wysterylizować.
Rodziła często, zbyt często! Sądząc po tym jak wygląda...Rodzinka nic nie wie bo przecież to tylko Pies
a oni nie interesowali się Nią w przeciwieństwie do odziedziczonego mieszkania w którym obecnie
remont dobiega końca... Na to znalazł się czas i zainteresowanie, co innego Pies.. Dla Niej jest tylko
jedno: Śmierć albo schronisko! Udało się cudem Ją " przejąć " bo właśnie jechała do schroniska.
Myślę, że w dobie koronawirusa, mogliby odmówić przyjęcia Psa bo przecież nie była bezdomna więc
zapewne," ozdobiłaby" napotkane, pierwsze drzewo swoją obecnością... Pisałam w poście o rodzince,
jaka to jest religijna, wierząca itd. Chcieli bardzo w spokoju przeżyć minione święta Zmartwychwstania
w przeświadczeniu o tym, jak należycie wypełniają swoje chrześcijańskie obowiązki. Taka ich wiara,
szkoda słów i czasu na rozważanie o nich ale chciałam pokrótce, scharakteryzować Wam, ich.
Łatka obecnie mieszka u mojego kolego, Maćka. Niestety ne wiem czy zostanie na zawsze. Jest dom
dla Niej u Pana Rysia ale on póki co jest chory i musi nabrać sił, poza tym takie kolejne rozstania, nie
wpływają na Zwierzęta za dobrze...
Chciałabym aby Łatka została u Maćka ale nie mam na to wpływu, on w zasadzie też, bo mieszka z
mamą a ona nie bardzo chce, drugiego Psa.Łatka tęskni, piszczy, wyje w nocy, kocha niestety
tych, którzy nie zasługują na Jej miłość. Zwierzęta już tak mają, nie oceniają, nie rozliczają, są totalnie
bezinteresowne. Osobiście stwierdzam,że my ludzie nie dorastamy Im pod żadnym względem a w
hierarchii uczuć, ich wartości i wielkości,możemy schować się w najciemniejszy kąt albo może lepiej,
zapaść pod ziemię ze wstydu. A tak bardzo wydaje nam się, że możemy wartościować swoje życie,
twierdząc, że jesteśmy lepsi, tylko dlatego, że urodziliśmy się ludźmi i ktoś nam to wmówił...
Uważam, że to przeświadczenie jest naszym GRZECHEM PIERWORODNYM i w zasadzie tak jest bo
świadczy o naszej PYSZE! Ale wracając do sedna. Byliśmy z Łatką u weterynarza, żeby Ją zbadał,
zobaczył, ocenił Jej stan. Pan dr stwierdził, że na Jej zaniedbanie, które z pewnością było jest w całkiem
dobrej kondycji. Trzeba co prawda zrobić badania krwi aby ocenić Jej stan zdrowia, zająć się
zębami, które są zaniedbane, zaszczepić, wysterylizować i zrobić biopsję guza, który niemal wrasta w
żebro...Łudzimy się, że guz nie będzie złośliwą zmianą. Chciałabym również zaopatrzyć Maćka w
jedzenie, Łatka bardzo lubi puszki Doliny Noteci ale najbardziej gotowanego kurczaka. Póki co,
potrzebujemy pieniędzy bo niestety nie dysponujemy takimi kwotami.Ja nie zarabiam wiele, naprawdę
a mam pod swoją opieką swoje Zwierzęta, dokarmiam również bezdomne Koty, Ptaki. Ci, którzy mnie
znają często mówią:"ty, wszystko wydajesz na te Zwierzęta" i faktycznie tak jest, bo One są moim życiem,
całym światem. Maciek też nie opływa w luksusy, jest na rencie, mieszka w kawalerce razem z mamą,
która niestety poważnie choruje... Tak to już jest w życiu, że ci, którzy mają niewiele, mają wielkie
pokłady miłości, współczucia i chęci pomocy, która niestety nie idzie w parze z pieniędzmi. Będę
wdzięczna za każdą pomoc, jeśli zechcecie nas a w zasadzie Łatkę wspomóc w Jej drodze po lepsze
jutro i zdrowie..
Joanna Spryszńska
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
❤️
Czekamy...
Jutro sterylizujemy Łatkę, trzymajcie kciuki Kochani ✊
Dziękuję z całego serca ❤️
❤️