Tu jest mój Dom - słowo dar, ale najpierw była Droga przez mroczny, zimny las, zasieki i mur. Przemoc, zastraszanie, czasem ludzki gest strażnika, który podał wodę. Zalęknione oczy, drżenie rąk, które trudno opanować. Szeptem wypowiedziane słowa: Stay with me for five more minutes. Pospieszne uściski, szeptane zaklęcia, żeby przeżył.

Teraz jest Dom na warszawskim Jazdowie, miejsce gdzie każdy jest mile widziany, miejsce w którym jest bezpieczne, miejsce w którym co chwila wybuchają okrzyki radości, bo właśnie w progu stanęła osoba kończąca detencję, osoba widziana miesiące wcześniej w lesie. To miejsce leczy rany, przywraca podeptaną godność, pozwala z nadzieją patrzeć w niepewną przyszłość.

Pomóż nam wesprzeć ludzi zaczynających życie w Polsce. 

Słuchamy naszych opodopiecznych - pierwszą rzeczą o jaką proszą jest żywność, potrzebujemy Waszego wsparcia w zakupie podstawowych produktów żywnościowych, takich jak ryż, makaron, olej, mąka, olej, herbata, mleko, przyprawy,kasza, fasola, słodycze, warzywa i owoce itp. Stawka żywieniowa w ośrodkach otwartych jest niska - ekwiwalent pieniężny na samodzielną dietę wynosi 11 zł/dzień. Tylko tyle. W jeszcze gorszym położeniu bytowym są osoby otrzymujące status uchodźcy lub ochronę uzupełniajacą - od tej chwili mają 2 miesiące na znalezienie pracy oraz mieszkania. To bardzo trudne zadanie, kiedy nie ma się żadnych funduszy, a oczekiwanie na rozpoczęcie programu integracyjnego trwa miesiącami, nawet 8 i więcej. Potrzebujemy także środków na bilety komunikacji miejskiej, drobne sprzęt domowe jak naczynia kuchenne, sztućce, kubki, garnki itp. 

Toniemy w morzu potrzeb. Wesprzyj finansowo nasze działania. Pomóż nam w integracji cudzoziemców z naszym społeczeństwem.

Dziękujemy za każdą wpłatę. 

Punkt pomocy psychologiczno - socjalnej prowadzi Podlaskie Ochotnicze Pogotowie Humanitarne i Fundacja Międzynarodową Inicjatywa Humanitarna.