Poznajcie dzielną Manię Kuligowiankę. Najdzielniejszą z matek. Wczoraj odkryta pod krzakiem w kupie liści. Razem z siódemką dwudniowych maluchów. Odkryli ich spacerowicze wypatrujący żurawi nad Bugiem. Odkryli dosłownie w ostatniej chwili, bo jeden maluch był już martwy ☹

Maleńka sunia (10kg) jest skrajnie wychudzona, wycieńczona, z licznymi, brzydko zagojonymi, starymi ranami na głowie. W tym stanie niestety produkuje znikome ilości mleka. Maluszki muszą być dokarmiane strzykawką co 2-3 godziny mlekiem zastępczym. Miejmy nadzieję, że uda się je wszystkie uratować.

Na razie skupiamy się na dokarmieniu i ogrzaniu towarzystwa, potem trzeba będzie ich odrobaczyć, zaszczepić, mamusię wykastrować. Nie będzie lekko i bez Waszej pomocy jak zwykle nie damy rady. Maluchy do adopcji będą najwcześniej za 8 tygodni.

Trzymajcie kciuki za Manię i dzieciaki. Pierwsza noc (ciężka) za nami. Maluchy słabo jeszcze ciągną ze strzykawki. Ale jesteśmy dobrej myśli. Przede wszystkim liczymy na poprawę stanu Mani i że będzie mogła normalnie karmić. Będziemy aktualizować postępy maluchów i Mani w aktualnościach i na naszym profilu FB.

Prosimy o grosik na zbiórkę lub jeśli ktoś chciałby nas wesprzeć rzeczowo to prosimy o kontakt 533 19 20 21, adoptujradzyminiaka[at]gmail.com lub przez nasz profil na fb Adoptuj Radzyminiaka. Potrzebujemy w dużych ilościach dobrej karmy, podkładów higienicznych, ręczników papierowych.