Pomóżmy Ani wrócić do zdrowia!!!
Pomóżmy Ani wrócić do zdrowia!!!
Our users created 1 227 211 fundraisers and raised 1 350 883 038 zł
What will you fundraise for today?
Description
16 lutego br. Ania jechała autem na pobliską plażę w Kusadasi(Turcja). Mówiła, iż bardzo źle się czuję i nie ma siły. Po wyjściu z auta zaczęła ją bardzo mocno boleć cała głowa, ręce oraz nogi. Ania zwymiotowała i zaczęła mieć problem z mową. Przyjechało pogotowie i została jej podłączony tlen. Siostra nie czuła nóg, brakowało jej też siły w rękach oraz całym ciele. Przetransportowano ją do szpitala i umieszczono na Oddziale Neurologicznym, następnie wykonano jej tomograf komputerowy. W wyniku ataku padaczki doszło do wymiotów oraz zachłyśnięcia wymiocinami, na skutek czego, treść pokarmowa dostała się do płuc. Nastąpiło zachłystowe zapalenie płuc, które podczas oddychania powoduje ogromny ból, ponieważ pęcherzyki płucne zostały poparzone przez kwaśny odczyn treści pokarmowej, dlatego Siostra cały czas jest zaintubowana – potrzebuje pomocy w oddychaniu. Ania przebywa w szpitalu Egemed w miejscowości Soke koło Kusadasi. Dzień pobytu w tym szpitalu kosztuje 880 EUR. Po szeregu wykonanych badań u Ani stwierdzono zapalenie rdzenia kręgowego. Lekarze podjęli decyzję o przeniesieniu Siostry do Szpitala Uniwersyteckiego w Izmirze. Zostanie wprowadzona terapia immunologiczna ponieważ stan Ani jest nadal bardzo poważny. W pierwszej kolejności potrzebujemy pieniędzy na pokrycie kosztów związanych z pobytem w szpitalu. Chciałabym jak najszybciej zabrać moją Siostrę do Polski, natomiast jest to uzależnione od jej stanu zdrowia, oraz zgody lekarza. Ania będzie wymagała transportu karetką lotniczą - taki transport jest bardzo kosztowny dlatego błagam o wsparcie!
Jesteśmy razem z Anią w Polsce. Niestety to nie koniec tego dramatu, nadal pozostaje do uregulowania płatność za transport prywatną karetką lotniczą. Przedstawiam na zdjęciach część kontraktu jaki musiałam podpisać z firmą oferującą transporty medyczne. Transport Ani do Polski kosztował 23 700 EUR, udało nam się zapłacić część tej kwoty, nadal brakuje nam 45 000 PLN do uregulowania płatności. Proszę Wszystkich o pomoc, stan Ani jest bardzo poważny, a dla naszej Rodziny jest to ogromna tragedia. Siostra przebywa w szpitalu pod opieką specjalistów. Anię czeka teraz długie leczenie, które może potrwać kilka miesięcy, zrobimy wszystko, aby Anię postawić na nogi!!! Zebrane środki będą przeznaczone na zapłatę za transport lotniczy oraz na leczenie i rehabilitację. Przypominam, iż Ania nie posiadała ubezpieczenia podczas pobytu w Turcji – dlatego musieliśmy płacić za pobyt w szpitalu oraz transport do Polski. Proszę o uszanowanie mojej Rodziny w szczególności Taty, ponieważ jest to dla nas ciężki czas i potrzebujemy teraz nie tylko wsparcia finansowego, ale również „dobrego słowa” i modlitwy za Anię, aby powróciła do zdrowia i mogła chodzić i funkcjonować jak do tej pory. Bądźmy myślami z Anią (Mupet :-)), bo ona teraz tego bardzo potrzebuje. Nie podaję nazwy szpitala, w którym przebywa Siostra ponieważ odwiedzać ją może tylko najbliższa Rodzina, liczę na wyrozumiałość. Ania nigdy nie odmawia pomocy drugiemu człowiekowi i zawsze myśli o innych. Pokażmy Ani, iż dobro wraca!!! Jestem przekonana, że wspólnymi siłami jesteśmy w stanie zorganizować potrzebne pieniądze. Wierzę w dobroć i empatię każdego z Nas! Proszę o wsparcie w imieniu Ani oraz całej Rodziny. Daria Borcuch - Siostra.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Wpłata z licytacji za maskotkę smerfa
<3 dziękujemy!
Trzymam mocno kciuki za powrót do zdrowia ????✊
KOCHANI ZRZUTKOWICZE!!!!! Jest nowy miesiąc, każdy z nas dostał wynagrodzenie, premie itp. Ania niestety nie miała tej szansy:( Przyjaciele PODWÓJMY nasze wpłaty!!!! Rodzina będzie wtedy mogla uregulować dług. Dobro zawsze wraca.
Nie zapomnieliśmy-działamy:) !!! będą wpłaty:) Kto może pomoże.
Życzę powrotu do zdrowia !
Powodzenia!