Los nie jest sprawiedliwy ... Adoptowałam Pigi w 2018, została odebrana interwencyjnie z pseudo hodowli. Była maszynką do rodzenia szczeniaków . Dodatkowo od urodzenia jest głucha - tak stwierdzili po badaniach biegli weterynarze. Kazano ją wysterylizować - jednak gdy zabieg się rozpoczął okazało się że " wszystko w środku ma wyrwane jakby ktoś ją w garażu operował " (słowa weterynarza ). Jak każdy Buldog boryka się z różnymi chorobami . Ma tarczycę i przyjmuje leki, od czasu do czasu wrzód lewego oka się wznawia ....jednak tego co sie teraz wydarzyło zwaliło mnie z nóg 🙄 Brodawka była z nami od zawsze w lipcu z dnia na dzień zaczęła rosnąć i się "babrać" wizyta u weta i odrazu zabieg wycięcia . Czekamy na wynik w świetnych humorach, nie wyglądało to bowiem jak coś groźnego . Wynik przyszedł 5 września , nogi mi się ugięły ... MASTOCYTOMA 3 STOPNIA - ZMIANA ZŁOŚLIWA. Dużo łez , mało wiedzy i nadzieję ... Wizyta u weta i serce trochę wyrównało rytm - nie jest źle, przecież wycięliśmy .... Chwila radość i niestety nad raną, poza obszarem cięcia pojawiła się ...jak już dziś wiemy, WZNOWA. Odrazu po wyniku umówiłam nas do onkologa - dziś (30.09) jesteśmy po badaniach . Mamy wznowę na nodze, powiększone węzły chłonne, zmiany w śledzionie ...decyzja może być jedną ... Chemioterapia!!! Nie dam jej umrzeć bez walki, dopóki można JĄ uratować, dopóki jej komfort życia się nie pogorszy. Koszty przekraczają możliwości mojego miesięcznego budżetu . Miesięczna dawka kosztuje 1200-1500 zł. Szacowany czas podawania to ok 6 miesięcy ... Chyba że szybciej zareaguje na leki . Dziś podaliśmy jej pierwszą dawkę (600 zł) kolejna za dwa tygodnie , plus koszt badania kontrolnego i wizyty 🙄

Nigdy nie musiałam prosić o wsparcie . Ale teraz sama sobie nie poradzę ...

W domu mamy jeszcze adoptowanego boksera . Zawsze staramy się pomagać ...teraz o pomoc zwracamy się MY❤️