Miesiącami czekał na polu. Głodny, zmarznięty, skrzywdzony tak, że nie pozwalał sobie pomóc
Miesiącami czekał na polu. Głodny, zmarznięty, skrzywdzony tak, że nie pozwalał sobie pomóc
Our users created 1 226 838 fundraisers and raised 1 350 037 150 zł
What will you fundraise for today?
Description
Retro wiele miesięcy spędził na polu. Czekał, że ten, który go zostawił wróci po niego… Potrafił pół kilometra biec za samochodem. Ale z samochodu wysiadał kto inny… Nie pozwalał do siebie podejść.
Każdą wolną chwilę spędzałam z nim na polu. Mijały dziesiątki godzin, a on nawet nie pozwolił się dotknąć. Zaczął już jeść z ręki ale przy każdym ruchu czy próbie wstania z kucek uciekał.
Kto go tak skrzywdził, że nie pozwalał się uratować? Leżał na deszczu zwinięty w kłębek, pojawiły się przymrozki. Trząsł się cały z zimna, serce pękało na jego widok.
Tyle osób interesowało się jego losem, pisało nie poddawaj się, trzeba mu pomóc, pytało co z nim.
A z nim się nic nie zmieniało, mijał kolejny miesiąc, robiło się coraz zimniej...
W końcu udało się załatwić dużą żywołapkę. Po kilku dniach w końcu wszedł. Przegłodzony, zmoknięty, zwinął się w klatce w kłębek i trząsł się ze strachu.
Po przewiezieniu w bezpieczne miejsce otworzyliśmy klatkę. Przez kilka godzin nie wychodził z niej, z całej siły przywarł do kocyka, bał się poruszyć. Po kilku godzinach przeniósł się na legowisko i tak spędził kolejne kilkanaście godzin.
Przed nami jeszcze długa droga, żeby Retro znowu zaufał i przestał się bać.
Pies już złapany, więc wszyscy, którzy się o niego martwili odetchną z ulgą. Na mnie teraz spada zapewnienie mu dobrej karmy, suplementów na odporność i na stawy (przydadzą mu się po miesiącach leżenia na zimnej ziemi), badania, szczepienia, kastracja, środki na kleszcze, których mamy wysyp… Jak tylko się trochę oswoi i zaufa, pojedziemy do weterynarza. Chcę mu zapewnić opiekę ale finansowo to ponad moje możliwości – to kolejne, dodatkowe zwierzę w ostatnim czasie, dlatego proszę o pomoc.
19.01
Retro był dzisiaj na zabiegu kastracji. Przy okazji został odrobaczony. W trakcie zabiegu okazało się, że Retro miał guza na jądrze - jedno było sporo większe niż drugie. Mamy nadzieję, że nie zdążył się rozsiać. Niedługo Retro czeka kolejna wizyta w gabinecie - tym razem na szczepienia. Pani doktor dokładnie obejrzała Retrusia, wszędzie mu zajrzała. Stwierdziła że ma przynajmniej 10 lat. To tym bardziej przykre, że na stare lata został tak potraktowany :(
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.