Jestem osobą prywatną, która próbuje pomagać kotom na miarę możliwości.

Nie jestem w stanie opłacić leczenia Lilki sama, dlatego zwracam się o pomoc.

Lilka straciła oko po przebytym kocim katarze. Lilka miała niby opiekunkę, która średnio się kotką interesowała. Utrata oka w wyniku tej choroby to jest proces, i to bolesny, który nie możliwe żeby opiekunka nie widziała. Lilka żyła i żyje z bólem. To co zostało po gałce cały czas powoduje ból, bo cały czas tworzy się tam stan zapalny. Żeby ulżyć Lilce w cierpieniu trzeba przeprowadzić operację wyłyżeczkowania tego co zostało. Przy okazji operacji, ta około roczna kotka zostanie wykastrowana. Koszty, które jeszcze mnie czekają to ok. 900zł.

Ta zbiórka dotyczy, dotychczasowych kosztów leczenia, szczepienia i leków. Lilka ma drożdżaki w uszach oraz musimy wyciszyć stan zapalny utraconego oka przed operacją. Załączam fakturę i paragon do wglądu.