Zwracam się z prośbą o pomoc dla kota Rudzika. Ofiary ludzkiego okrucieństwa bezmyślności i obojętności. Rudzik, uratowany z bezdomności - 4 sierpnia. Wyrwany z wioski gdzie był przeganiany kamieniami, obecność śrutu w ciele świadczy o strzelaniu do niego. Zmiany rozrostowe w uchu, zarobaczony, zmiany w płucach, powiększone serce, podejrzenie astmy. Potrzebuje stałego leczenia. Kot jest w słabej formie. Potrzebne są pieniążki na leczenie, jedzenie, żwirek. Ten kot umarłby z głodu lub zostałby zabity. Zyzik, uratowany 21 lipca (drugie zdjęcie) życie go nie oszczędziło. Jednak szczęście się do niego uśmiechnęło i znalazł dom. Na niego już nie zbieramy pieniążków. Zwracam się z prośbą o pomoc dla tego biednego stworzenia - RUDZIKA, które jedyne czego zaznało od człowieka to ból i skrajne okrucieństwo. Liczę na dobrą wolę ludzi z sercem otwartym na pomoc. Bardzo chciałabym odmienić los tego kota. Może jeszcze kiedyś zaufa człowiekowi. Faktury będą wstawiane na bieżąco pod zbiórką. Jeśli zostanie jakaś kwota będzie przeznaczona na bezdomne koty co również udokumentuję. Z góry wszystkim dziękuję.

Gabapentyna dla Zyzika. Zapłacone.

Badania kontrolne ogólnego stanu Zyzika. Zapłacone

Badanie PCR w kierunku Felv Zyzika. Zapłacone.