Witajcie, postanowiłam działać i rozwijać się mimo niełatwego czasu pandemii. Jak zapewne wiecie, zajmuję się masowaniem - przede wszystkim masuję Lomi lomi Nui, oraz klasycznie.

Ostatni rok dał mi popalić i uruchomiłam rezerwy, aby przetrwać ten trudny czas w usługach masażowych i pracy z drugim człowiekiem. Miesiąc temu przeprowadziłam się z córeczką pod Opole na wieś z Wrocławia. Obecnie próbuje się odnaleźć w branży w nowym mieście.

Marzy mi się nowy lekki stół Aveno LUNA LIGHT, który waży 10 kg, aby móc dojeżdzać do klienta ze stołem i go masować jego koszt to 1299 zł w promocji. Obecnie mam taki 18 kg, który daje mi popalić, kiedy mam wejść na 2 piętro do klienta.(https://www.avenolife.pl/pl/products/stoly-skladane/stoly-aluminiowe/stol-do-masazu-luna-light-198.html)

A jednocześnie chciałabym poszerzyć swoje umiejętności i nauczyć się japońskiego masażu twarzy, dlatego chciałabym wybrać się na kurs masażu twarzy, którego koszt to 1700 zł.

Długi czas zastanawiałam się, czy organizować tą zrzutkę na Siebie. Uwierzcie mi, że nie łatwo mi prosić o pomoc, ale się przełamałam. Postanowiłam, że zrzutka zakończy się w dniu moich 40 urodzin 10 maja :)

Będę wdzięczna za każdą złotówkę, przyczynienia się do mojego rozwoju i możliwości sfinansowania narzędzi do pracy.

Dziękuję.

Marta z Oliwką