Tola to mała , kocia wojowniczka.
Jej życie zaczęło się od zjedzenia przez prawdopodobnie szczura jej tylnych łapek. Szczęście w nieszczęściu , że jedną z nich w połowie stopy więc ta mała wojowniczka może poruszać się samodzielnie. Teraz przed szczepienie dopadło ją kolejne nieszczęście. Koci Tyfus- panleukopenia. Tola wychowywania jest w domu w stadzie psio-kocim niewychodzący. Niestety ja pracuję z różnymi zwierzętami i tymi chorymi też. Myślę że ten wirus przyszedł wraz ze mną do domu. TERAZ Walczymy ale sama nie dam rady. Mamy sztuczną surówkę ale aż z Działdowa . Jedziemy po nią w dniu dzisiejszym.Toli stan mimo podawania leków i wlewów nasila się. Dziś gorączka 40.9stopnia.wczoraj 39.4 czyli na razie wirus wygrywa. Mam nadzieję że ta mała wojowniczka wygra ma wsparcie w cioci która kilka lat temu wygrała walkę z tą chorobą pomimo tego, że nikt jej szansy nie dawał. My chcemy dać tą szansę małej wojowniczceToli