Na leczenie Milkiego z nowotworem w nosie
Na leczenie Milkiego z nowotworem w nosie
Our users created 1 226 676 fundraisers and raised 1 349 353 289 zł
What will you fundraise for today?
Updates28
-
Mój naukochańszy Milutek już zasnął na zawsze 😭 W ostatnich dniach, mimo podawania leków przeciwkrwotocznych, męczyły go krwotoki z nosa. Ostatnie dwa, wczoraj wieczorem i dziś w nocy, były silne i ciężkie do zatamowania. Podjęłam tą najcięższą decyzję żeby pozwolić mu już odejść. Zostanie na zawsze w moim sercu jako ten najkochańszy, idealny ❤️ Był ze mną trochę ponad 3,5 roku. Prawdopodobnie już w dniu adopcji coś zaczynało rosnąć mu w nosie ☹️ Był dzielnym pacjentem. Walczyliśmy ponad 2,5 roku. W domu został jego kolega Kajo. Kajo kochał Milutka jak ja. Dzięki Miluszkowi Kajo pokonał wiele swoich leków, które bardzo utrudniały mu życie. Teraz chodzi przybity. Jak i my ☹️
Żegnaj mój ukochany pieseczku...
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Milkiemu 3 lata temu umarł właściciel. Trafił do schroniska na Paluchu, skąd go adoptowałam w lipcu 2018. Pół roku później zaczęłam diagnozować wyciek z oka, potem dochodziły kolejne objawy. Zaliczyliśmy wielu weterynarzy, zrobiliśmy wiele badań, bo jesienią 2019 usłyszeć że ma chłoniaka w nosie. Wtedy też był operowany. Potem rok chemioterapii i różne dodatkowe przypadłości, które na bieżąco leczyłam. Roczne leczenie pochłonęło oszczędności. Jesienią 2020 guz odrósł na tyle że pojawiły się wybrzuszenia pod okiem i problemy z oddychaniem nosem. Pojawiła się szansa na dalsze życie. Trzeba było zebrać pieniądze na radioterapię definitywną. Udało się! Milki zakończył naświetlania w grudniu. Miał ich 16. W marcu tego roku zrobiliśmy pierwszą z kontrolnych tomografii. Okazało się że guz został zmniejszony o połowę i Milki znów normalnie oddycha. Przy okazji przyplątała się przepuklina, ale i z tym sobie radzimy. Na chwilę obecną Milki czuje się dobrze. Tylko jeszcze musimy pozbyć się gronkowca z nosa. Codziennie Milki przyjmuje góry leków. Pokusiłam się o dokładne wyliczenia i wyszło że miesięczny koszt leków, które aktualnie przyjmuje na stałe to około 420 zł! Do tego jeździmy na masaże. Muszę mu teraz zrobić morfologię z biochemią plus wskaźniki tarczycowe. Minęły 2 miesiące od ostatniego antybiotyku na gronkowca i pewnie zaraz będziemy znów jakiś podawać. Moja weterynarz zasugerowała żeby wzmocnić odporność Milkiego kuracją Zylexisem, a to koszt około 250-300 zł. I największy koszt (ok. 1300 zł) - w czerwcu powinniśmy zrobić mu drugą kontrolną tomografię. Ledwo mi starcza na bieżące leki i masaże. Na chwilę obecną już nie zapisałam go na masaż w przyszłym tygodniu, bo muszę mu zbadać krew. O tomografii mogę zapomnieć. Proszę Was o pomoc w leczeniu tego kochanego psa. On walczy dzielnie z nowotworem już ponad 1,5 roku.
Zdjęcie poniżej przedstawia Milkiego po operacji w 2019 roku. Bardzo szybko się zagoił.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Trzymam kciuki!
Duzo zdrówka Milki
Roślinki oraz życzę dużo zdrowia
Za skalnice. Zdrówka psiaku!
Za roślinki + na zdrowie :)
Dziękuję :)