Deduś to jeszcze kocie dziecko. Porzucony, znaleziony przez ludzi. Wykarmiliśmy go mlekiem zastępczym. Od kocięcia "ciągnięty" za uszy. Przeszedł zapalenie opon mózgowych, był trzy razy reanimowany, bo zatrzymało mu się serduszko. Jest nosicielem wirusa niedoboru immunologicznego (FIV ). Ma chwile poprawy samopoczucia na zmianę z pogorszeniem zdrowia i niejedzeniem. Cały czas walczymy o niego. Dedul jest bardzo dzielny. Nawracające infekcje i utrzymująca się już jakiś czas opuchlizna podniebienia zmusiły do zrobienia prześwietlenia. Niestety, Deduś ma zmienioną tkankę w lewej jamie nosa. Weterynarz prowadzący podejrzewa nowotwór. Żeby to wykluczyć czy potwierdzić musimy wykonać rhinoskopię. Jutro w Szczecinie odbędzie się zabieg pod narkozą. Trzymajcie mocno kciuki, bo bardzo potrzebne :(
Koszt rhinoskopii to 600 zł. W poniedziałek musieliśmy zrobić również aktualne badania krwi.
Pod naszą opieką są jeszcze 23 inne koty, z czego 6 przewlekle chorych.
Może ktoś wesprze nas grosikiem?
Dziękujemy ❤







29.04.2023

Mamy wynik biopsji



Niestety nadal nic nie wiadomo. Lecznica, która wykonała rhinoskopię zawaliła sprawę, za mało materiału pobrali do badań. Kot wątłego zdrowia poddany pełnej narkozie do badań, narażony przez to na uyratę zdrowia i życia..... I okazuje się, że badanie trzeba będzie powtórzyć.
Zrobię wszystko, żeby lecznica powtórzyła badanie, tym razem na własny koszt.
Dedul czuje się w miarę dobrze. Jest na lekach po których wrócił mu apetyt. Każda poprawa jego samopoczucia cieszy, ale u niego nie zna się dnia i godziny.
Kto chce dołożyć cegiełkę do jego diagnostyki?
❤