MAM TORBIEL NA KRĘGOSŁUPIE, NIE MOGĘ NORMALNIE CHODZIĆ
MAM TORBIEL NA KRĘGOSŁUPIE, NIE MOGĘ NORMALNIE CHODZIĆ
Our users created 1 227 199 fundraisers and raised 1 350 873 760 zł
What will you fundraise for today?
Updates8
-
Nie poddajemy się, udostępniamy, walczymy! Bąbel musi mieć diagnozę u neurologa, proszę pomóż mi! Do tej pory dzięki Wam udało się spłacić długi za dotychczasowe leczenie Bąbelka <3 Bardzo dziękujemy!
Nie wiemy czy będzie potrzebna operacja, konieczna jest kolejna jest wizyta u neurologa, koszty to około 300 zł, pomóż Bąbelkowi dojść do zdrowia!
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Kiedy odnajdujesz porzuconą, zasmarkaną kocią biedę, obiecujesz jej, że znajdziesz najlepszy domek na świecie. Tak zaczyna się smutna historia Bąbelka oraz jego siostry Psotki, które znalazłam koło sklepu na wsi, zasmarkane, z kocim katarem, wychudzone, śmierdzące. Wiecie gdzie spały? Pod naczepą tira :( Leczenie kociego kataru trwało u dzieciaków prawie 3 miesiące. Udało się. Paskudny katar po długim leczeniu odpuścił. Radość nie trwała jednak długo.. :(
Bąbel z dnia na dzień tracił apetyt, aż nadszedł dzień, kiedy nie przyszedł na śniadanko. Zawsze ochoczo podbiegał do miseczki z jedzonkiem, kiedy usłyszał dźwięk otwieranego pojemnika z mięskiem. Dziś się tak nie stało.. Jak na nieszczęście przystało zawsze przychodzi ono niespodziewanie, w najmniej odpowiednim momencie.
26 grudzień, drugi dzień świąt, kiedy to wszystkie lecznice zamknięte, a jedyna, która miała dyżur jest bardzo droga. Ale czym jest życie przyjaciela żeby przeliczać je na pieniądze? Bez wahania pojechaliśmy. Komplet badań, kroplówka. Wielka niewiadoma. Kot zagadka. Brzuszek czysty, płuca czyste, osłuchowo w porządku. Dostał antybiotyk. Po kroplówce pojechaliśmy z Bąbelkiem do domu.
27 grudzień - minimalna poprawa, coś przekąsił. Większą część doby przesypia. Wyniki krwi bardzo słabe, leukopenia, kotek nie ma sił by walczyć.
28 grudzień - kot nadal słaby, jedziemy na kroplówkę, antybiotyk kontynuowany, rośnie temperatura. Mamy 39,4 st.
29 grudzień - kot w nocy słaniał się na nogach, przelewał się przez ręce, temperatura 41 st. Jedziemy do weta po raz kolejny kroplówka, przeciwgorączkowe, jest bardzo źle. Strach, że tracisz przyjaciela, i nic nie możesz zrobić. Podejrzenie panleukopenii i kaliciwirusa. Ogromne rany w pyszczku, paskudne nadżerki, Bąbelkowi ból sprawiało nawet połykanie śliny :( Łzy płyną po policzkach. Jesteś wspaniałym kotkiem Bąbelku, nie poddawaj się!
Tego dnia szukałam pomocy wszędzie! Udało się! Trafiłam na wspaniałe osoby z Gdańska, dzięki którym udało się zdobyć surowice dla Bąbelka!
30 grudnia kotek bardzo słaby, karmię go strzykawką, wenflon w łapce, kroplówkujemy nadal. O 23.20 przyjezdża do nas przesyłka konduktorska z surowicą z Gdańska! Czy uda się uratować naszego przyjaciela Bąbelka? Wciąż drże o to małe ciałko. Z 3.5 kilowego kocurka zostało 2,8 kg kosteczek :(
Pierwsza dawka surowicy podana, trzymamy kciuki, zaciskamy pięści, zaklinamy rzeczywistość. Bo co jeszcze możemy zrobić? Bąbelku walcz! Nie zostawiaj nas i swojej siostrzyczki Psotki!
31 grudnia - jest poprawa! Ale cieszę się bardzo po cichu, żeby zły los nie usłyszał, żeby znów nie zachichotał z Bąbelka.
Kochani! Bąbelek jest po kilku seriach podania surowicy. Leczenie niestety nadal trwa, a ja dopiero teraz próbuję ogarnąć się finansowo, podliczyć koszty. Otrzymałam bardzo dużą pomoc od Schroniska w Oświęcimiu, które wzięło na siebie fakturę tymczasowo, ale spłacić ją trzeba. Koszty są ogromne.
Kotom pomagam od wielu lat, sama mam 6 swoich, stałych domowników. Dorcie z astmą, której nikt nie chciał, 14 letniego Lukasa z przewlekłą niewydolnością nerek, który skazany był na dożywocie w schronisku, siostrzyczki Dyzie i Zyzie, które podrzucono mi na działkę, Fabrycego oraz Cleo ze schroniska. Sama wyłapuję koty na kastracje, i dzięki pomocy schroniska mogę to nadal robić! Robię budki dla bezdomnych kotów, aby nie było im zimno, kiedy pogoda nie sprzyja, aby ich futerka nie mokły od deszczu i śniegu.
Jestem osobą prywatną, wszystkie koszty do tej pory ponosiłam z własnych pieniędzy. Ale niestety przyszedł czas, kiedy muszę schować dumę do kieszeni i to ja muszę poprosić Was o pomoc. Chcę nadal poświęcać się dla nich - bezbronnych, kochanych futerek.
POMÓŻ BĄBELKOWI <3
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Niech się Pani nie poddaje, daje Pani nadzieję nie tylko kotom ale również dobrym ludziom. Życzę wytrwałości i wszystkiego dobrego dla Pani i kotów.
Natalia Kołcz
Dziękuję Kochani za wpłaty <3 udostępniajcie proszę zrzutkę gdzie się da.
Powodzenia