Witajcie Kochani.

Nazywam się Klaudia Stachów, jestem mieszkanką Oławy i w tym roku kończę 22 lata. Jestem młodą osobą, która już w swoim życiu wiele wycierpiała.

Od urodzenia choruję na wrodzoną wadę serca HLHS i jako mała Klaudia przeszłam aż trzy operacje na otwartym sercu.

Te operacje ratowały serce, ale też doprowadziły do powikłań - wady wzroku, wodobrzusza i tzw. "uciekającego" białka z organizmu.

Mój organizm nie miał odporności, dlatego musiałam podjąć indywidualny tryb nauczania i uczyłam się w domu, dlatego straciłam wiele pięknych przygód szkolnych.

W 2020 roku wszczepili mi rozrusznik serca, bo moje wolno biło.

Od tamtej operacji jest trochę lepiej, choć chcą już wymienić ten rozrusznik i cały czas jestem pod kontrolą lekarzy i przyjmuję zalecane leki.

08.03.2025 w Dzień Kobiet trafiłam na SOR w oławskim szpitalu z objawami udaru.

Badania i diagnostyka potwierdziły ten stan, przez co mam niedowład lewej strony.

Specjaliści mówią, że czeka mnie długa rehabilitacja, a moja rodzina zapewnia mi dużo wsparcia i miłości, ale nie dysponuje środkami finansowymi, aby zapewnić mi to leczenie.

Opuściłam już szpital i wróciłam do domu z zaleceniami rehabilitacji i zmianą leków przeciwzakrzepowych.

Dlatego proszę WAS, Kochani - pomóżcie mi "wykaraskać się" z tej opresji.

Jestem młoda, chcę się śmiać, kochać, chodzić na spacery i podjąć pracę, aby potem móc odwdzięczyć się za każde źródło wsparcia dla mnie i za każde dobre słowo.

Bardzo lubię dzieci, bardzo lubię gotować i mam ogromną wiarę, że uda mi się wyzdrowieć przy Państwa wsparciu.

Przesyłam wielkie pozdrowienia i dziękuję za każdą złotówkę, którą mi ofiarujecie.

Klaudia Stachów