Pośród tysięcy poszkodowanych powodzią jest również mój ojczym - Maciek. Maciek ma w Nysie firmę związaną m.in. z klimatyzacją, a jej siedziba znajduje się około 100 metrów od rzeki. W niedzielę 15. Września powódź zniszczyła sprzęt, narzędzia i samochody - woda zabrała mu możliwość pracy, zarabiania pieniędzy, utrzymania rodziny. 

“Na oko” straty szacowane są na ponad milion złotych.

W związku z tym proszę o wsparcie finansowe - nie łudzę się, że uzbierana kwota pokryje wszystkie koszty, nie ma na to szans. Jest za to szansa choć odrobinę ulżyć Ojczymowi w tej tragicznej dla niego sytuacji i dać mu nadzieję, że jeszcze będzie w życiu dobrze.

Zebrane środki zostaną przeznaczone w pierwszej kolejności na sprzątanie i osuszanie siedziby firmy, a jeśli uda się w pełni wypełnić ten cel, reszta pieniędzy zostanie przeznaczona na wszelkie wydatki związane z powrotem do prowadzenia działalności (np. zakup zniszczonego sprzętu).

Jest to pomoc potrzebna nie tylko mojemu Ojczymowi, ale także jego rodzinie i pracownikom, także jeśli zdecydujesz się dorzucić choćby najmniejszą kwotę, w ich (naszym) imieniu bardzo dziękuję. Patryk Turski