Maszę (9 lat), Dimę (11 lat) oraz ich mamę Oksanę poznaliśmy pod koniec lutego 2022 roku, kiedy w środku nocy, zmęczeni i przestraszeni, stanęli w drzwiach naszego mieszkania. Myśleli, że zostaną w Polsce przez kilka dni, ale zrobiło się z tego pół roku. Potem wrócili na Ukrainę. Mimo trwającej wojny chodzą do szkoły, bawią się na podwórku, świętują urodziny. Ale są też dni, gdy więcej czasu spędzają w schronie niż na lekcjach w klasie. Bez jedzenia i picia, bez dostępu do toalety, siedząc na gołej podłodze.  

W ubiegłym roku, dzięki zaangażowaniu ludzi o dobrych sercach, udało nam się zaprosić ich na miesiąc do Polski, w tym na tygodniowe wakacje nad morzem. Dzieciaki były zachwycone. Podróż nocnym pociągiem, kąpiel w morzu (pierwsza w życiu), zamki z piasku - fascynowało ich wszystko.  

W tym roku chcemy to powtórzyć. Chcemy, żeby Masza i Dima znów pojechali nad morze. Żeby mogli sobie swobodnie brykać, biegać, skakać. Gonić fale. Zastanawiać się, jakie lody zjedzą we wtorek, a jaki smak wybiorą w piątek. No i żeby mogli zasypiać i budzić się w spokoju. Bez obaw, że w nocy spadnie na nich sufit.  

Organizujemy ich podróż z Ukrainy do Polski, podróż pociągiem z Gliwic nad morze, nocleg, jedzenie i atrakcje. Wszystko kosztuje, ceny sami znacie, więc będzie nam bardzo miło (i finansowo lżej), jeśli wesprzecie naszą zbiórkę. 

Poniżej krótka ściąga: 

113 zł - przejazd autokarem z Ukrainy do Gliwic dla jednej osoby  

144 zł - pociąg w jedną stronę z Gliwic nad morze dla jednej osoby 

152 zł - jedna doba w apartamencie nad morzem dla jednej osoby 

Uśmiech na twarzach Maszy i Dimy – bezcenne  

Pięknie dziękujemy! 

Agnieszka & Stachu & Ania