Chciałabym prosić o pomoc w opłaceniu leczenia chorego kucyka. Konik jest pod moją opieką od trzech lat. Z wieloma chorobami znalazł u mnie dom, mam nadzieję,że do końca swoich dni....( Syndrom metaboliczny, syndrom cushinga to choroby które zostaną z nim na zawsze 😔 ) Bardzo dużo zarówno finansowo jak i emocjonalnie kosztuje mnie walka o jego życie. Wizyty weterynarza, leki, suplementy.... To wszystko jest tak okropnie drogie 😔 a on tak bardzo tego potrzebuje...

Żeby ratować kucyka pracuję od rana do nocy, Jestem bardzo bardzo zmęczona 😔 chyba nigdy nie byłam tak wyczerpana jak teraz😔

Nie wiem jak długo tak dam radę, ale wiem że jak nie będę mieć na lekarstwa dla Nugata i na inne potrzebne rzeczy to jego życie będzie musiało się zakończyć, w dodatku to ja będę musiała podjąć decyzję o eutanazji. 😔

Ja robię co w mojej mocy by nie prosić nikogo o pomoc, ale czasem po prostu wysiadam, czasem nie daje rady 😔

Oprócz Nugata pod moją opieką jest starsza klacz na dożywotniej emeryturze, trzy bezdomne pieski i cztery odratowane wiejskie koty. 😔 Wszystkie potrzebują opieki, jedzenia, czasem leków:( zawsze jakoś daje radę, ale nie tym razem 😔 Teraz jedna tylko fv za Nugatka ( 3 wizyty) to 1500 zł 🙈

Kocham zwierzęta którymi się opiekuję. Chcę tylko by Nugat miał co jeść, żeby miał leki, żeby żył bez bólu.... I żeby starczyło na karmę dla psiaków i kitenów .

Mieszkamy w województwie świętokrzyskim, jeśli ktoś miałby ochotę poznac moje kochane sierotki to zapraszam. Będzie nam miło:)

Lek prascend i liść morwy białej to ma razie to co dostaje nugat , na zbadanie poziomu insuliny by wprowadzić kolejne leki na razie nie ma pieniążków 😔