We wrześniu 2020 tata się przewrócił i... okazało się, że ma zawał mózgu=udar niedokrwienny mózgu.

W dobie Covida na tyle szybko dostał się na czas do szpitala ("złote" 4,5 godziny od udaru) by podać leki go ratujące - to pierwsze szczęście. Nie można było wchodzić i mu w szpitalu pomóc. Nie potrafił do nas zadzwonić i się ruszać. Przywieziono nam go bezwładnego - nie ruszał nawet palcami u rąk i nóg. Poszukałam rehabilitantów i dobraliśmy z lekarzami leczenie i dołożyłam suplementację i skomasowanymi wysiłkami walczymy.

Staramy się o rehabilitację dwa-trzy razy dziennie.

Rehabilitanci pracują metodami PNF, Bobath, Vojta i masaże i nieoceniona praca neurologopedy i to daje razem dobre efekty.

Jednak taka intensywna prywatna rehabilitacja to spory wydatek miesięczny - średnio 6tysięcy zł!!!

Proszę o wsparcie - każdą możliwą przekazaną kwotę.

Mam ogromną nadzieję, że tata będzie mógł znów chodzić i żyć znów normalnie.

Proszę o każdą wpłatę jaka jest dla wpłacającego odpowiednia i możliwa - lub też udostępnienie zrzutki dalej znajomym- to będzie pomoc dla Taty i rodziny

Przelewy są  darmowe, a ewentualną dobrowolną opłatę na działanie systemu można wyłaczyć przez zaznaczenie "nie, dziękuję " 

Za każdą pomoc DZIĘKUJĘ 

córka Joanna Brzezina i żona Irena Irek