id: 4n4ja7

na Szarlotkę - bardzo drogie (nie tylko w leczeniu) ciasteczko

na Szarlotkę - bardzo drogie (nie tylko w leczeniu) ciasteczko

Our users created 1 226 956 fundraisers and raised 1 350 342 073 zł

What will you fundraise for today?

Updates2

  • 2 stycznia minęło 30 dni leczenia, 3 stycznia od rana badania.
    Krew - wyniki super w porownaniu z poprzednimi.
    USG - super, bardzo duża poprawa w porównaniu z poprzednim.

    🥳

    image
    image
    image


    Szarlotka po powrocie do domu od razu zajęła się galopami po domu razem z Tiramisu. Dopiero kiedy zadowolone z siebie rozsiadły się na drapaku odkryłam, że rozszarpały mi oplątwę (taka roślinka bez doniczki) na drobniutkie kawałeczki - chęć do zabaw i humor najwyraźniej powróciły 🙄 .


    image

    image



    No ale nie ma tak dobrze, żeby było zawsze dobrze 😕.


    Szarlotka od dwóch dni nie chce jeść. Nie mam pojęcia co się dzieje 😟.

    Jutro więc kolejna wizyta u lekarza (dzięki uprzejmości cudownej istoty, bo konto świeci pustkami).
    W dodatku w tym tygodniu muszę uzupełnić zapasy leków.

    W dalszym ciągu więc bardzo prosimy z Szarlotką o pomoc - każdy grosz się przydaje 🥺.
    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.

Description

Szarlotka to kotka wyjątkowa. Jest szylkretką, ale charakter ma zupełnie jak ciepłe, rozpływające się w ustach ciasteczko.

 

Przyjechała do mnie jako kompletny dzikus, syczała wściekle kiedy ktoś się zbliżał.

Jednak kilka dni oglądania razem z nią filmów na podłodze w łazience i w końcu dała się przytulić. Od tej pory zmieniła miejscówkę - najlepiej jej się spało i rozrabiało z jej ludzkim rówieśnikiem.

 fdd8705a2f155b11.jpeg

o8bd2ce91a948ce1.jpeg


i7d27124328e0b97.jpeg 

e799095883ac18a1.jpeg



Tuż po ich wspólnych pierwszych urodzinach Szarlotka przestała chcieć się bawić - częściej wolała odpoczywać, co jak na kociego dzieciaka jest nietypowe. Po kilku dniach zaczęła też z trudem oddychać.


Mimo, że było leniwe, słoneczne, sobotnie popołudnie spakowałam kociaka i popędziłam do lekarza.

Badania, rtg, usg - płyn w opłucnej. Sedacja, punkcja, odciągnięcie mnóstwa płynu. Skierowanie na dalsze badania. Mnóstwo telefonów, żeby załatwić jak najszybciej wizyty u najlepszych specjalistów.

 

 q87fe4d0083b4e07.jpeg

 

Dalsze dni i dalsze badania niestety nie przynoszą nic dobrego - płyn w opłucnej nadal się zbiera, jedno płuco jest zapadnięte, serce ledwo ciągnie, wszystkie wewnętrzne węzły chłonne powiększone, nerki zmienione chorobowo. Rokowania są bardzo ostrożne, w sumie to złe. Zdaniem lekarza życie kota to kwestia kilku dni, maksymalnie tygodni.

Dostaję dwie możliwości - jest opcja leczenia, ale lek jest drogi i dostępny tylko za granicą, lub opieka paliatywna.

Nie jestem w stanie znieść myśli o rozstaniu. Ale też nie jestem w stanie udźwignąć finansowo sprowadzania leku.

Poddałam się, czekając ze strachem na dzień rozstania.

i tak czekałam, a ten najgorszy dzień nie nadchodził.

Szarlotka - w przeciwieństwie do mnie - się nie poddała.

Mimo fatalnych wyników - ona żyje, funkcjonuje, przytula się i mruczy, zagląda mi w oczy z czułością.

 

Miało być kilka dni, a właśnie minęły cztery miesiące ukradzionego wspólnego czasu.

 

hccc59b570569ab5.jpeg 

Dziś jesteśmy po kolejnej punkcji. Przytulam to ufne kocie dziecko i nie potrafię jednak się pogodzić z jej odejściem.

Postanowiłam spróbować chociaż powalczyć, tak jak i ona walczy.

Sprowadzę dla niej leki, będę podawać, będę wspierać i trzymać za łapkę w każdym momencie. Niestety leczenie musi trwać minimum trzy miesiące, a koszt miesięcznej kuracji to kilka tysięcy (plus badania i wizyty kontrolne). Sama nie jestem w stanie tego sfinansować.


Pomóż mi proszę,

bo kto chciałby zostać bez Szarlotki na święta?


 xc95989a410dd4c8.jpeg

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
The world's first Payment Card. Accept payments wherever you are.
Find out more

Donations 37

 
50 zł
 
Katarzyna
 
Monika
 
Hidden data
20 zł
 
Hidden data
20 zł
 
Dorota Rawicz-Lipinska
100 zł
 
Magda M. - licytacja
 
Małgorzata Skałka
hidden
 
55 zł
 
Hidden data
30 zł
See more

Comments 1

 
2500 characters
  • Sylwia

    Walczcie! Tym bardziej,że jest małe dziecko, które kocha zwierzaka. Trzymam kciuki, powodzenia!❤️❤️❤️

    40 zł