Odbudować życie po pożarze
Odbudować życie po pożarze
Our users created 1 226 533 fundraisers and raised 1 349 028 743 zł
What will you fundraise for today?
Description
Godz. 9:57 13-ego listopada... Ten dzień zmienił całkowicie życie kilku rodzin mieszkających w Nowogrodzie Bobrzańskim... To właśnie tego dnia wybuchł pożar, który przyniósł ogromne zniszczenia, ból, łzy i cierpienie Justyny, Bartka, ich dzieci Natana i Ksawerego Loch, Mamy Bartka - Pani Leokadii oraz Wujka Bartka - Pana Stanisława. Po prostu zabrał im praktycznie wszystko na co pracowali latami...
W pożarze ucierpiały mocno:
- dom Justyny i Jej męża Bartka oraz ich dwóch synów Natana i Ksawerego,
- wielopokoleniowy zabytkowy dom Bartka Mamy - Pani Leokadii i Jego Wujka Stanisława, w którym znajdowały się ich mieszkania,
- warsztat samochodowy Bartka i 2 samochody.
Tragedia ta zabrała rodzinom dachy nad głową oraz możliwość utrzymania rodziny, ponieważ Bartek pracował jako mechanik i swoją pracą zapewniał 4-osobowej rodzinie byt. Na całe szczęście nikt z mieszkańców nie ucierpiał fizycznie, ocalały również ich zwierzęta. Jednak zniszczenia budynków i mienia są ogromne...
By wszyscy mogli spokojnie powrócić na swoje miejsca i znów godnie żyć potrzebne będą duże ilości pieniędzy i wielkie nakłady pracy podczas odbudowy. Ogień to okrutny żywioł, którego działanie możecie zobaczyć na załączonych zdjęciach. Z żywiołem walczyło wiele zastępów straży pożarnych z różnych miejscowości oraz ludzi z okolic. Wszystkim należą się wielkie podziękowania, bo bez nich wszystko skończyłoby się jeszcze gorzej...
Justynka to moja kuzynka, osoba o wielkim sercu (kto Ją zna ten doskonale to wie i zapewne nie raz się o tym przekonał). Zawsze chętna do pomocy niezależnie od tego kto, gdzie i kiedy tej pomocy potrzebował - nigdy nie odmawia wsparcia jeśli tylko Jej stan zdrowia pozwala na to by się zaangażowała, bo Justyna choć jest twardą babką to choruje na SM (stwardnienie rozsiane) i jest objęta programem lekowym. Niedawno w sytuacji kryzysowej w obliczu zagrożenia powodziowego wraz z mężem pomagali w zabezpieczaniu terenów wałami z worków z piaskiem. Bartek także nie raz pomagał ludziom w potrzebie. Ich synowie - Natan i Ksawery również często angażują się w różnego rodzaju akcje pomocowe. Pani Leokadia (Mama Bartka) to działaczka społeczna zawsze zaangażowana w pomoc i niesienie dobra społeczeństwu Nowogrodu i nie tylko. Pan Stanisław (Wujek Bartka) to zapalony od młodzieńczych lat gołębiarz nieodmawiający pomocy w potrzebie.
Sama gdy potrzebowałam wsparcia mogłam na nich wszystkich liczyć. Nie mogłabym zatem pozostać obojętna na tę sytuację i nie zorganizować jakiejś pomocy poza fizyczną - z tego powodu powstała właśnie ta zbiórka by każda osoba chcąca pomóc finansowo mogła wpłacić choćby najmniejszy datek.
Nikt nigdy nie chciałby znaleźć się w takim położeniu w jakim oni się teraz znaleźli i choć już wiele osób w różny sposób okazało swoje wsparcie to pomoc będzie potrzebna jeszcze przez długi czas. Tym bardziej, że dni stają się coraz zimniejsze i idzie zima, a z nią zapewne śnieg, mróz i silne wiatry - trzeba położyć nowe dachy na budynkach mieszkalnych, bo same plandeki długo mogą nie wytrzymać. Bardzo ważne jest również postawienie nowego warsztatu samochodowego by Bartek mógł zacząć znów pracę i utrzymać rodzinę. Ciężka sytuacja jest również w domu Pani Leokadii i Pana Stanisława, ponieważ dom wymaga kapitalnego remontu ze względu na zniszczenia spowodowane ogniem jak i wodą - zabytkowy dom mieszkalny to i starego typu stropy, które po takich nadwyrężeniach nie nadają się już do niczego.
Dużą rolę odgrywa jak zawsze w takich sytuacjach czas... Domy i warsztat były ubezpieczone, ale niestety wszystkie procedury trwają bardzo długo i nie wiadomo ile tak naprawdę pieniędzy uda się uzyskać z odszkodowań, a pomocy potrzebują 3 rodziny i to pilnie. Każdy będąc na ich miejscu chciałby jak najszybciej wrócić do siebie, na swój dom i swoje miejsca. Na całe szczęście zaraz po tragedii mieli gdzie się zatrzymać, bo pomoc zaoferowała siostra Justyny z mężem. Również Pan Burmistrz stanął na wysokości zadania i ekspresowo zaoferował i zorganizował pomoc dla wszystkich pogorzelców, ale poszkodowani mimo swojej bardzo ciężkiej sytuacji uznali, że taka pomoc może się bardziej przydać komuś innemu w potrzebie i zostaną teraz u swoich rodzin, które również zaoferowały pomoc.
Bardzo proszę wszystkich ludzi dobrej woli o wsparcie Justyny i Bartka poprzez wpłaty na zbiórkę by mogli odbudować swoje życie oraz pomóc również stanąć na nogi Bartka Mamie i mieszkającemu w tym samym budynku Wujkowi.
Pamiętajcie: na powrót do normalności czekają chłopcy, którzy chcą w spokoju, w swoich własnych pokojach uczyć się i przygotowywać do szkoły. Czeka Justyna by móc pracować spokojnie w domu i dbać o swoich bliskich oraz psy Maszę i Manię, a także kotkę Wandzie. Czeka Bartek, który chce normalnie pracować i móc utrzymać rodzinę. Czekają również Mama Bartka i Jego Wujek, którzy chcieliby w spokoju cieszyć się życiem w swoich domostwach.
Na obecną chwilę dzięki pomocy strażaków oraz ludzi dobrej woli zabezpieczone są dachy obu budynków mieszkalnych oraz okna, które uległy zniszczeniu tak by deszcz, śnieg i wiatr nie dokonywały gorszego spustoszenia. Za co ja jak i poszkodowani serdecznie z głębi serc dziękujemy!
Pamiętajcie Kochani - DOBRO WRACA!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Głowa do góry Bartek
i tak trzymaj!
Sercem z Wami Trzymajcie się ❤️