id: 3kk2bx

Wpadł pod samochód uciekając przed wiatrówką

Wpadł pod samochód uciekając przed wiatrówką

Description

WPADŁ POD SAMOCHÓD UCIEKAJĄC PRZED STRZAŁAMI Z WIATRÓWKI

😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭😭


Kiedy najpierw w Jego sprawie odebrałam telefon a później zobaczyłam Go w lecznicy chciał się schować przed całym światem i przestać istnieć.

Nie miałam na Niego pomysłu więc zgodnie z procedurami czekało Go schronisko.

Miał zostać zamknięty wśród 400 innych Psów kiedy okazało się, że w stresujących dla siebie sytuacjach dostaje ataków padaczki.

Co by Go tam czekało?

Jakie szanse miałby ten niespełna 2 letni Piesek w schroniskowym stadzie?

Z pomocą przyszła mi Ola Aleksandra Maessen która zaproponowała Dom Tymczasowy i Gucio zamieszkał w okolicach Kluczborka.

Dopiero tu wyszła cała prawda o przeżytej traumie

a strach i długotrwały stres zebrały swoje plony.

Mimo, że otoczony najczulszą i najtroskliwszą opieką, diagnozowany i leczony u najlepszych lekarzy ma po kilka a czasami i kilkanaście ataków dziennie.

Do tego Jego organizm nie ma poczucia sytości a On sam próbuje radzić sobie ze stresem zajadając wszystko co znajdzie się w zasięgu wzroku.

Więc żeby nie przybierał na wadze oprócz karmy dostaje surowe owoce i warzywa najczęściej nietuczącą: sałatę i arbuza.

Najbardziej boli fakt, że żeby uniknąć stresu wypracował sobie mechanizm obronny i kiedy się przestraszy potrafi zasnąć nawet podczas spaceru przechodząc przez przejście na środku ulicy.

Pozostaje wtedy bez życia po kilkanaście a nawet kilkadziesiąt minut.

Na stałe bierze garść łączonych leków przeciwpadaczkowych.

Miał zrobiony rezonans głowy, badanie płynu mózgowo-rdzeniowego i szereg innych. Oprócz tego, że jest naszpikowany śrutem badania nic nie wykazują.

Po dwa kawałki (jeden obok drugiego)ołowiu z obydwu stron bioder i jeden w brzuszku świadczy, że Gucio był żywą tarczą dla zwyrodnialców którzy byli obecni w Jego dawnym życiu.

Nigdy nie było postu o Guciu chociaż generuje ogromne koszty ale w obecnej sytuacji jeśli chcemy Go ratować i poprawić strefę komfortu musimy prosić o pomoc.

Jako Ludzie jesteśmy winni naprawić krzywdy które pokurcz ludzki wyrządził temu delikatnemu Psu.

Kochani Gucio nas potrzebuje.

Sami nie damy rady unieść kosztów diagnozowania i leczenia.

Obecnie staramy się by Gucio trafił pod opiekę lekarza specjalizującego się w padaczkach bez zdiagnozowanej przyczyny.

On ma tylko nas.

Pomóżcie mu pomóc🙏

Pionkowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami

Nr konta: 48 1020 4317 0000 5102 0260 8180

Tytuł: Gucio naszpikowany śrutem

A04wh49Ec07ypi4p.jpg9MvCIi8YCRYkKzfV.jpg3a6pXcO0G6lvVrfr.jpg

Tel: 606 854 980

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Moneyboxes

Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!