Odbudowa DOMU Tommiego ( Tomasza Tokarza) , zniszczonego podczas ostatniego Tajfunu RAI na Filipinach
Odbudowa DOMU Tommiego ( Tomasza Tokarza) , zniszczonego podczas ostatniego Tajfunu RAI na Filipinach
Our users created 1 226 876 fundraisers and raised 1 350 162 352 zł
What will you fundraise for today?
Description
Zbiórka ta została założona przez przyjaciół i rodzinę Tommiego Bachaty (Tomasza Tokarza),żeby wesprzeć go w najtrudniejszej próbie jego życia.
Los odwrócił się od niego nagle i z dnia na dzień zabrał Tommiemu cały dorobek: wymarzony dom, warsztat do produkcji desek surfingowych, hostelik. Jego mały raj na ziemi i środki do utrzymania rodziny zniknęły. W wieku 52 lat, nasz brat i przyjaciel, został z żoną i 4 letnią córką bez dachu nad głową i perspektyw. Cieszymy się, że żyją i są cali. Oto jego historia.
Tommi to jeden z najstarszych i najbardziej doświadczonych instruktorów kitesurfingu w Polsce. Na rodzimym podwórku, na Półwyspie, znają go lub słyszeli o nim niemal wszyscy. Zjechał pół świata, ucząc siebie i innych pasji i szacunku do wody i związanych z nią sportów. Jest surferem całym sercem, radosną duszą, wyznawcą pokoju, człowiekiem kochającym naturę. Zarażał swoim pozytywnym usposobieniem i inspirował kolejne pokolenia młodszych kolegów w fachu. W branży sportów wodnych, w najróżniejszych zakątkach świata, wiele drzwi otwiera się na oścież na wiadomość, że jesteś z Polski – tam był i przetarł dla nas szlaki Tommy Bachata, zawsze zostawiając za sobą dobrą karmę, przyjaźń i szacunek tych, którzy go pamiętają. Dzięki niemu i jego pokoleniu instruktorów, młodzi Polacy pracujący w szkółkach, witani są z otwartymi ramionami.
Tommy znalazł swój raj na ziemi w 2017 roku. Był już zmeczony ciągłą tułaczką po świecie i od dłuższego czasu szukał już miejsca, żeby osiąść na stałe, odpocząć od instruktorskiego życia na walizkach, zapuścić korzenie. Trafił na malowniczą, surfingową wysepkę Siargao, na Filipinach, gdzie historia potoczyła się trochę jak w bajce. Pierwszego dnia poznał dziewczynę - Jeraldine, zakochali się i w ciągu kilku najbliższych miesięcy byli już po ślubie i oczekiwali córki, Moany. Tommy, z pomocą rodziny swojej żony, wybudował drewniany domek, warsztat do produkcji desek surfingowych i kilka pokoików na wynajem w kameralnej wiosce Pacifico. Spełnił swoje marzenie. Znalazł swój mały raj.
Był szczęśliwy i zajął się swoją pasją, z której się utrzymywali – produkcją desek surfingowych Huna Boards w przydomowym warsztacie. Otaczała go uboga, surferska społeczność, której stale pomagał finansowo, materialnie i dobrym słowem. Stworzył projekt Hungry Surfer i rozdawał deski surfingowe lokalnym dzieciom, za darmo naprawiał, nie tylko deski, ale wszystko co umiał, dla swoich sąsiadów z wioski. Drzwi Huna House, domu Tommiego, były zawsze otwarte dla wszystkich. To miejsce żyło całą dobę, cały czas przewijali się tam ludzie, każdy był mile widziany. Zatrzymywało się u Tommiego wielu podróżników z Polski i doświadczyło gościnności i niezwykłego charakteru tego miejsca. Tommy stał się lokalną legendą.
Dalszej części tej historii nie da się opowiedzieć inaczej, niż ze łzami w oczach. Super Tajfun Rai (nazywany też Odette) pojawił się na radarach i pędził prosto na Filipiny. Mieszkańcy tego kraju doświadczają ich regularnie i są do tego, jeśli można tak to określić, przyzwyczajeni. Tajfuny jednak najczęściej tylko zahaczały o Siargao z częściową siłą. Tym razem było jednak inaczej - wyspa była na pierwszej linii frontu. W ostatniej chwili, 6h przed uderzeniem, wiatr na czele Tajfunu wzmocnił się niemal dwukrotnie, zmieniając jego klasę z 3 na 5. Rai był najsilniejszym od kilkudziesięciu lat huraganem, jakiego miało doświadczyć Siargao. Wiatr miał osiągnąć 250 km/h (140 węzłów). Pędził w stronę Siargao od wschodu. Pacifico, Tommiego mały raj na ziemi, położone było na wschodnim wybrzeżu wyspy… Niczym nie osłonięta wioska czekała na przybycie żywiołu, który parł naprzód, równając z ziemią wszystko na swojej drodze.
Dziś, 21 grudnia, pięć dni po przejściu tajfunu, dalej nie mamy kontaktu z Tommim i nie wiemy gdzie schronił się z rodziną, żeby przeżyć kataklizm. Siargao, surfingowy raj, zostało doszczętnie zdewastowane. Wioska Pacifico została zdmuchnięta i zalana ogromnymi falami przybojowymi, które wdarły się daleko w ląd. Wszystko co Tommy miał, zostało całkowicie zniszczone. Zostali z Jeraldine i córeczką Moaną bez dachu nad głową i jakichkolwiek środków do życia. Nie mają gdzie szukać pomocy - wszyscy wokół są w takiej samej sytuacji.
Kontakt z Tommym jest póki co niemożliwy. Wszystkie zdjęcia i relacje świadków, jakie mamy, pochodzą od ludzi, którzy ewakuowali się z wyspy po przejściu tajfunu. Wołają o pomoc: na całej wyspie nie ma wody, jedzenia, podstawowych produktów do życia, nie wspominając o elektryczności, czy zasięgu telefonicznym. Sytuacja jest dramatyczna. Rząd zapowiedział, że przywrócenie dostaw prądu może zająć nawet pół roku, a ze szkodami wyrządzonymi przez Rai, mieszkańcy muszą sobie poradzić sami. O losie Tommiego i jego rodziny, na tę chwilę, jest potwierdzone tylko tyle, że przeżyli.
My, przyjaciele, znajomi i rodzina Tommiego, czujemy się zobowiązani poruszyć niebo i ziemię, żeby pomóc jemu i jego filipińskiej rodzinie w tych najcięższych chwilach. Jeszcze przed tą tragedią, z powodu pandemii i braku turystów na Siargao, Tommi ledwo wiązał koniec z końcem. Teraz jego sytuacja jest dramatyczna. Prosimy cała społeczność surferską, jak i niezwiązanych z nią ludzi o dobrych sercach, o czynny udział i wsparcie zbiórki na rzecz naszego przyjaciela.
Niniejsza zbiórka pieniędzy zostanie przekazana w najbliższym możliwym terminie Tommiemu, jako środki do życia i na odbudowę domu. Znając go wiemy, że zatroszczy się również o wszystkich wokół i nie zostawi nikogo ze swojego otoczenia w potrzebie. Tommy, jeśli to czytasz, to wiedz, że i my Ciebie nie zostawimy! Razem damy radę!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Tomi, Zosia ma pojutrze roczek i mimo, że jej jeszcze nie znasz, to ona Cie pozdrawia i mówi, że jesteś spoko loko ;) haha , a tak serio, to ciesze się że jesteście cali i zdrowi. Serduchem jestesmy z Wami.
Odbudujecie i zapraszajcie
Powodzenia wielkie
Powodzenia Tomek, trzymam kciuki za udaną zbiórkę i obyś się odrodził ze swoją pasją jak feniks z popiołów 💪🤙
Bierz się lepiej za budowę, bo tak jak mówiłem - w końcu tam wpadnę w odwiedziny!
Trzymaj się chłopie, cały Team EASY SURF trzyma za Ciebie kciuki!
Trzymaj się Tomek. Powodzenia